Na przedmeczowej konferencji prasowej pojawił się dziś Diego Simeone. Na temat jutrzejszego starcia z Athletic Bilbao trener Atlético Madryt wyznał: – Tego typu rywalizacje dość mocno kształtują się w pierwszym spotkaniu. W rewanżu obie ekipy muszą zastosować strategię, którą narzuca im wynik starcia numer jeden. Dlatego też jutro na Vicente Calderón musimy zanotować jak najlepszy rezultat, najlepiej byłoby oczywiście zwyciężyć. Pierwsze starcie będzie kluczowe i wierzę, że sprostamy zadaniu, zwłaszcza że na trybunach dopingować nas będą nasi niezawodni kibice.
– Los Leones to bardzo niebezpieczna ekipa, czeka nas zatem niezwykle ciekawy dwumecz. W stosunku do poprzedniego sezonu poprawili grę defensywną, a na boisku stosują nieco inne ustawienie taktyczne, która pozwala im osiągać lepsze wyniki. Ich ogromnym atutem jest gra na własnym boisku, dlatego też jutro z pewnością powalczą o satysfakcjonujący ich rezultat. Wiedzą, że w rewanżu mogą wygrać. Musimy zaprezentować się inteligentnie, wykorzystywać ich błędy. Nie może zabraknąć zaangażowania i, przede wszystkim, skuteczności – dodał.
Na temat ostatnich wyników Cholo powiedział: – To normalne, że gdy zdarzy się jeden, czy dwa remisy, to wszyscy doszukują się kryzysu i szukają jego przyczyn. W naszym wypadku wiele osób wskazuje na słabą kondycję fizyczną, z czym się nie zgadzam. Czujemy się znakomicie, moja drużyna ma się dobrze. Mam nadzieję, że udowodnimy to w jutrzejszym pojedynku. Co do meczu z Sevillą, to nie ma się czym załamywać. Z reguły w większości kolejek gramy przed FC Barceloną. Teraz było inaczej, mieliśmy szansę na zostanie liderem, ale się to nie udało. Trudno, przed nami jeszcze wiele spotkań.
Dziennikarze zapytali później Diego Simeone o Ólivera Torresa. – Najlepszy sposób na rozwijanie się, to przebywanie w zespole, który utrzymuje się w czołówce La Liga, jest w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, a teraz dotarł do ćwierćfinału Copa del Rey. W wieku 19 lat zaliczył już pięć oficjalnych występów w pierwszym składzie, a to naprawdę sporo. W innych zespołach nie ma zbyt wielu lepszych graczy pod tym względem. Jestem bardzo zadowolony z jego postawy i wierzę, że nadal będzie się rozwijał. Chciałbym, aby w nadchodzących czterech miesiącach dał coś drużynie.
Na koniec trener Atlético Madryt skomentował topniejącą przewagę nad Realem. – W lecie zmienili trenera i zwyżka formy jest czymś, co następuje stopniowo. To normalne, że Królewscy walczą o najwyższe cele, przecież z dnia na dzień nic się nie zmieniło. W dalszym ciągu zarówno oni, jak i FC Barcelona górują nad resztą zespołów pod wieloma względami, więc nie dziwi mnie, że mocno na nas naciskają.
