Piłkarze hiszpańskich klubów nie wybiegną na boiska w pierwszej kolejce Primera i Segunda División sezonu 2011/2012. Dziś doszło do spotkania przedstawicieli Związku Hiszpańskich Piłkarzy (AFE) i Zawodowej Ligi Piłkarskiej, lecz nie osiągnięto porozumienia.
Obie strony zdecydowały się na kontynuację rozmów w piątek, ale decyzja nie będzie wycofana zważając na to, że tego samego dnia rusza pierwszy mecz drugiej ligi między Villarrealem B a Herculesem.
– Nie osiągnęliśmy porozumienia. AFE podtrzymuje decyzję o strajku na zbliżającą się kolejkę. Wrócimy do rozmów w piątek, a jeśli będzie to konieczne, poświęcimy na nie cały weekend – powiedział Jose Luis Astiazaran, prezes LFP.
Problemem jest gwarancja finansowa, ustalona na dziesięć milionów euro, którą Związek Hiszpańskich Piłkarzy uważa za niewystarczającą. W tej chwili siedem hiszpańskich klubów jest winnych swoim piłkarzom aż 58 milionów euro.
No i słabsze kluby primerydivision stoją pod ścianą nie mają kasy i muszą zapłacić, czyli są 2 wyjścia sprzedać swoich najlepszych graczy lub wziąć kredyt. Sprzedanie piłkarzy oznaczałoby pogłębienie się różnicy poziomów pierwszej dziesiątki z drugą. Oznaczało by to jeszcze większą przewidywalność ligi, która oznaczałaby pogorszenie atrakcyjności BBVA i tym samym oglądalności czyli wpadnięcie w jeszcze większą dziurę finansową. No a wzięcie kredytów oznaczałoby studnie bez dna czyli stopniowe bankructwo. Jedynym rozwiązaniem problemu wydaje się szejk czy jakiś Rosyjski kupiec.
O kurczę, nieźle. Nie myślałem, że to jest realne. Niezłe jaja, ale nie dziwię się piłkarzom.
Nie dość, że w NBA lokaut, to jeszcze z Primera Division źle się dzieje. Pięknie.
Buntować się !
To jest w ogóle nie do pomyślenia, żeby tak renomowana liga jaką jest Primera Division dopuszczała do jakiejkolwiek niewypłacalności klubów. Piłkarzom należą się pieniądze za ich grę więc niech im kluby płacą! W biznesie nie ma miejsca na sentymenty, a prowadzenie klubu z punktu widzenia finansowego jest właśnie biznesem. A jeśli nie idzie? Zwijać interes i więcej się nie pokazywać, czyli w tym wypadku degrad do niższej ligi. Rozwiązaniem nie jest żaden szejk czy inny Abramowicz. Rozwiązaniem jest wprowadzenie rozsądnej polityki finansowej w każdym klubie, która zlikwidowałaby podpisywanie kontraktów z grajkami na chuj wie jak wysokie kwoty. Jeśli klub nie… Czytaj więcej »
Czytałem gdzieś, że to 7 klubów zalega piłkarzom te pieniądze, wie ktoś może które to kluby konkretnie?
Dobra „Jan palony”…usuńcie ten mój komentarz pod spodem razem z tym co teraz pisze… zamotałem się, bo to tu przeczytałem o tych 7 klubach zapewne…