Po dwóch remisach w Mistrzostwach Ameryki Południowej do lat 20, Urugwaj w końcu zdołał odnieść zwycięstwo. Charrúas pokonali Peru 2-0, a walnie przyczynił się do tego Nicolás Schiappacasse, który wywalczył rzut karny, zamieniony następnie przez kolegę na gola, a następnie osobiście ustalił wynik spotkania.
Urugwajczycy od początku uzyskali przewagę, a już w dziewiątej minucie za faul na graczu rezerw Atlético sędzia podyktował „jedenastkę”, do której podszedł Rodrigo Amaral i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Był to czwarty rzut karny podopiecznych Fabiána Coito na tegorocznym czempionacie i dopiero drugi wykorzystany. W 64. minucie akcję lewą stroną przeprowadził Matías Viña, który posłał prostopadłe podanie do przodu, a to przejął Schiappacasse. Napastnik urwał się obrońcom i pokonał Carlosa Gómeza. 18-latek przebywał na murawie do 82. minuty, kiedy został zmieniony przez Joaquína Ardaiza.
Reprezentacja La Celeste po trzech spotkaniach ma na koncie pięć punktów i zajmuje drugą lokatę w grupie B. W ostatnim meczu pierwszej rundy zmierzą się 27 stycznia o 17:00 (23:00 czasu polskiego) z Boliwią w Ibarrze. Remis w tym pojedynku zapewni Urugwajowi awans do rundy finałowej.
Urugwaj – Peru 2-0 (1-0)
Bramki:
[1-0] Rodrigo Amaral 9’-k.
[2-0] Nicolás Schiappacasse 64’ (asysta: Matías Viña)
Czerwona kartka: Santiago Viera 77’ (Urugwaj; za faul)
Żółte kartki: Bueno, Rodríguez (Urugwaj); Chavez, López (Peru)
Sędzia: Roberto Tobar (Chile)
Skład Urugwaju: Santiago Mele – José Luis Rodríguez, Santiago Bueno, Matías Viña, Mathías Olivera – Facundo Waller, Carlos Benavidez, Agustín Canobbio, Marcelo Saracchi (Santiago Viera, 70’) – Rodrigo Amaral (Nicolás De la Cruz, 70’), Nicolás Schiappacasse (Joaquín Ardaiz, 82’)
Skład Peru: Carlos Gómez – Gianfranco Chavez, Marcos López, Ronaldo Andia (Juan Huangal, 85’), José Luján – Rudy Palomino, Miguel Ángel Castro (Bryan Reyna, 46’), Raúl Tito (Relly Fernández, 67’), Fernando Pacheco – Roberto Siucho, Adrián Ugarriza
Fajnie, że się Nico rozstrzelał. Może jak Correa dwa lata temu Argentynę (albo rok?) on poprowadzi Urugwaj do złota.
Argentyna z Correą 2 lata temu wygrała mistrzostwo. Wtedy nie dali cienia wątpliwości kto był najlepszy. No i Gio Simeone został Królem strzelców.
W tym roku kibicuję Urugwajowi, bo to moja ulubiona repra w Ameryce Południowej. Gra Schiappacasse to dodatkowy powód. Niemniej będzie im trudno w systemie ligowym powalczyć o triumf, gdyż nie prezentują jak na razie wielkiego futbolu, ale to młodzieżówka, więc natłok meczów może dać o sobie znać i zobaczymy kto jest najlepiej przygotowany. Niby Brazylia wielkim faworytem, choć ja daję większe szanse Argentynie.