Diego Simeone pojawił się dziś na oficjalnej przedmeczowej konferencji prasowej. Na samym początku trener Atletico Madryt powiedział kilka słów odnośnie Tito Vilanovy, u którego stwierdzono nawrót choroby nowotworowej. – Każdy, kto jest w jakikolwiek sposób związany z futbolem bardzo mu współczuje i przekazuje mnóstwo wsparcia, energii, otuchy. On jest odważnym, silnym facetem, który bez wątpienia wyjdzie z tej ciężkiej sytuacji. Jestem pewien, że wszystko skończy się dobrze i trzymam za to kciuki.
Następnie Cholo ocenił pokrótce mijający rok. – Przede wszystkim ogromnie się cieszę, że mogę pracować w tym klubie, który kocham. Wszyscy zawodnicy, z jakimi miałem okazję współpracować, wykazywali mnóstwo zaangażowania i doskonale rozumieli jak ważne jest tworzenie silnego, zgranego zespołu. W międzyczasie udało nam się już sporo osiągnąć, m.in. triumfowaliśmy w dwóch europejskich finałach. Jesteśmy teraz niemal w połowie rozgrywek ligowych i mam nadzieję, że druga ich część będzie równie udana w naszym wykonaniu. Nasza satysfakcja jest tym większa, że na samym początku mojej pracy sytuacja nie wyglądała zbyt dobrze. Jednak nasz wspólny wysiłek się opłacił i dziś możemy śmiało powiedzieć, że stać nas na bardzo wiele.
Później Simeone odniósł się już do jutrzejszego meczu z Celtą. – To nie jest zła drużyna. Graliśmy z nimi w okresie przygotowawczym i wtedy nas pokonali 1:0. Na pewno mają spory potencjał ofensywny, ich pomocnicy i napastnicy mają spore umiejętności. Ich główną bronią jest Aspas, którego musimy postarać się zatrzymać. Nie będzie nam łatwo wywalczyć trzech punktów, ale zrobimy wszystko, by to osiągnąć. Potrzeba nam być uważnym w obronie i konsekwentnym w ataku.
Jeśli Atletico pokona jutro Celestes, wówczas na swoim koncie będzie miało aż 40 punktów. Co na ten temat sądzi Cholo? – Zawsze myślimy o tym, co możemy zdobyć. Każde kolejne spotkanie jest nową szansą na powiększenie swojego dorobku. Nasze ligowe konto jest tak pokaźne, ponieważ udało nam się znaleźć odpowiedni sposób na skuteczne łączenie gry na trzech frontach. Dzięki temu, że w Lidze Europy nie grali kluczowi gracze, mieliśmy lepszą sytuację jeśli chodzi o rozkład sił. Mamy nadzieję, że to wszystko będzie tak dobrze funkcjonować aż do końca sezonu.
Na koniec Simeone wyznał: – To, co spotka nas w przyszłym roku zależy tylko i wyłącznie od nas. Jeśli nie dopadnie nas jakiś kryzys i nie stracimy naszych największych atutów, wówczas będzie dobrze, a może nawet bardzo dobre. A teraz, korzystając z okazji, chciałbym życzyć Wam wszystkim wesołych świąt oraz tego, by nowy rok był dla Was jak najlepszy.
