Podobnie jak jesienią, tak i dziś derby Madrytu zakończyły się bez zwycięzcy. Atlético zremisowało 1-1 z Realem, dzięki czemu utrzymało w tabeli czteropunktową przewagę nad Królewskimi. Cieszyć może także to, że udało się uniknąć kontuzji. Największym bohaterem Rojiblancos był Jan Oblak, który kilkukrotnie ratował swój zespół przed porażką. Teraz podopieczni Diego Simeone mogą już myśleć o rewanżowym meczu ze Sportingiem.
8 kwietnia 2018 – Santiago Bernabéu
Real Madryt 1-1 Atlético Madryt
Bramki:
[1-0] Cristiano Ronaldo (asysta: Gareth Bale) 53’
[1-1] Antoine Griezmann (asysta: Vitolo) 57’
Żółte kartki: Toni Kroos, Lucas Vázquez (Real Madryt); Vitolo, Thomas Partey, Lucas Hernández (Atlético Madryt)
Sędzia: Xavier Estrada Fernández (Lérida, Katalonia)
Skład Realu Madryt: Keylor Navas; Dani Carvajal, Raphaël Varane, Sergio Ramos, Marcelo; Lucas Vázquez, Toni Kroos, Mateo Kovačić (Luka Modrić 72’), Marco Asensio (Isco 72’); Gareth Bale, Cristiano Ronaldo (Karim Benzema 64’)
Skład Atlético Madryt: Jan Oblak; Juanfran, Stefan Savić, Diego Godín, Lucas Hernández; Vitolo (Ángel Correa 61’), Saúl Ñíguez, Thomas Partey (Kévin Gameiro 82’), Koke; Diego Costa (Gabi 71’), Antoine Griezmann
Frekwencja: 78 769 kibiców
Oblak to klasa sama w sobie, udowodnił to dziś po raz kolejny. Szansy nie wykorzystał Vitolo a liczyłem na jakiś błysk w jego wykonaniu. Mecz jak na derby przystało, dużo emocji i ogólnie przyjemnie się oglądało. Karny się należał waszym zdaniem? Według mnie dobra decyzja sędziego oczywiście przy zachowaniu pełnego obiektywizmu.
Także uważam że karnego nie było (Kroos stanął mu na nodze, co miał zrobić? Przecież nie mógł się cofnąć.) Po za tym super mecz, obfity w sytuacje bramkowe. Vitolo zaś w pewnym sensie zrobił swoje : zaliczył asystę przy golu Griezmanna. Po za tym kto wie – może miałby coś jeszcze na koncie, gdyby sędzia liniowy znał podstawowe przepisy i wiedział że gdy zawodnik jest na swojej połowie, spalonego nie ma. Chyba że chodziło o wyjście piłki za linię, ale ta na pewno nie wyszła pełnym obwodem.
Oblak potwierdza, że jest obecnie #1 na świecie
Oblak to fenomen, Kurtła też niejednokrotnie ratował nam tyłek, ale Janek dokłada do tego niesamowitą regularność. Chłopaki powinni w końcówce stanąć na rzęsach, żeby umożliwić mu wygranie Trofeo Zamora, bo w tym sezonie nikt nie zasługuje jak on na indywidualne wyróżnienie.
Vitolo sprawia ostatnio wrażenie frustrata, oby nie skończyło się jak z Carrasco. Mam nadzieję, że ta asysta mu pomoże.