Po skompletowaniu składu na sezon 2016/17, Atlético przystąpiło do odchudzania kadry. Część graczy będzie w przyszłym sezonie szlifować umiejętności na wypożyczeniu, a inni zostaną sprzedani, aby pokryć część wydatków transferowych.
Jednym z nich jest Javier Manquillo, który nie znalazł się na liście powołanych na ostatnie spotkanie z Crotone i nie widnieje w planach Diego Simeone. 22-latek ostatnią kampanię spędził na wypożyczeniu w Olympique Marsylia, gdzie radził sobie całkiem nieźle. Teraz jego usługami są poważnie zainteresowane włoskie kluby.
„Corriere dello Sport” donosi, że pozyskanie bocznego defensora rozważa Napoli. Priorytetem wicemistrzów Serie A był Šime Vrsaljko, ale ten wybrał Rojiblancos. Teraz działacze klubu zagięli parol na Mattię De Sciglio z Milanu. Przeszkodą okazuje się kwota, którą życzy sobie mediolański klub za swojego zawodnika, co może otworzyć drogę do negocjacji w sprawie ściągnięcia wychowanka Colchoenros.
Manquillo miałby zostać sprzedany z opcją odkupu w przyszłości, jeśli w Madrycie uznają, że gracz jednak się przyda w zespole. Innymi klubami wykazującymi zainteresowanie obrońcą są Sassuolo, Torino oraz Lazio.
Źródło: „Mundo Deportivo”
Czy Manquillo byłby najmłodszym obrońcą (zawodnikiem) w historii, który zdążył zagrać w La Liga, Premier League i Serie A? Brakuje tylko Bundesligi.
W sumie pewnie wielu zaliczyło hattrick Anglia-Włochy-Hiszpania przy pomocy tridente Granada-Udinese-Watford.
Zawodnikiem na bank by nie był najmłodszym. Pierwszy z brzegu do głowy przychodzi mi Mido. Przed skończeniem 22 lat miał występy w Celcie, Romie i Tottenhamie. Do tego nawet OM. Być może obrońcą, choć pewnie znajdzie się jakiś typ wypożyczany z Chelsea.