Diego Simeone:
– Żałujemy, że na tym etapie nie udało nam się wywalczyć jakiegoś korzystnego rezultatu. Przed meczem starałem się znaleźć w mojej taktyce miejsce dla dwóch napastników, którzy mieli być wspierani przez Koke i Ardę Turana. Niestety, nie udało nam się dzięki temu stworzyć zbyt wielu okazji i o ile w pierwszej połowie coś jeszcze się udawało, to w drugiej było już gorzej i przegraliśmy. Kluczową była pierwsza bramka. Dopóki utrzymywał się remis, to na boisku wszystko wyglądało nieźle, prowadziliśmy równorzędną walkę. Real jednak zdołał objąć prowadzenie i od tego momentu grał na nieco większym luzie. Wykorzystali nasze słabości. Naszym zadaniem jest teraz jak najlepsze przygotowanie do czwartkowego meczu Ligi Europy. Nie sądzę, aby w derbach skrzywdził nas sędzia. Co do Filipe, to gdy dowiedziałem się, że nie będzie on gotowy na 100%, to wolałem nie ryzykować. Postawiłem na Catę Diaza, który nie wypadł tragicznie na tle Angela Di Marii.
Jose Luis Perez Caminero:
– Moim zdaniem nie możemy oczekiwać niczego więcej. Cała drużyna walczyła do upadłego i pokazała się z naprawdę świetnej strony. Real był po prostu lepszy i musimy przyjąć tę porażkę z godnością. Wiem, że nadzieje były duże i oczekiwano, że wreszcie ich pokonamy. Ale nie jest źle, Atletico nadal jest bardzo silne i na pewno nie spuści z tonu, co udowodnią najbliższe mecze. Królewscy mają w swoim składzie wielu znakomitych graczy z Cristiano Ronaldo na czele, dlatego nie uważam, że błąd Ardy Turana zaważył na wyniku całego spotkania. Teraz piłkarze muszą wywalczyć pierwsze miejsce w fazie grupowej Ligi Europy. Co do Diego Costy, to rozumiem jego zachowanie. Derbom towarzyszy wiele napięcia, wiele ciśnienia. Jestem wdzięczny za wysiłek jaki włożył on, a także każdy inny zawodnik.
