Sobotnim wieczorem Atlético po raz dziesiąty z rzędu pokonało na własnym stadionie Deportivo La Coruña. Wynik otworzył w 18. minucie Saúl Ñíguez po doskonałym dośrodkowaniu Filipe Luísa, a po bramce dołożyli także Antoine Griezmann i Ángel Correa. Końcowy rezultat mógłby być wyższy, ale kilku dobrych sytuacji nie wykorzystał Yannick Carrasco. Szybko osiągnięte pewne prowadzenie pozwoliło trenerowi gospodarzy na oszczędzenie w drugiej połowie wspomnianych już Belga i Francuza.
(więcej wkrótce)
Bramki:
[1-0] Saúl Ñíguez (asysta: Filipe Luís) 18′
[2-0] Antoine Griezmann (asysta: Koke) 60′
[3-0] Ángel Correa (asysta: Gabi) 83′
Skład Atlético: Jan Oblak – Juanfran, José Giménez, Diego Godín, Filipe Luís – Saúl Ñíguez, Gabi, Koke, Yannick Carrasco (Óliver Torres 79′) – Antoine Griezmann (Matías Kranevitter 65′), Luciano Vietto (Ángel Correa 58′)
Niewykorzystani zmiennicy: Miguel Ángel Moyà, Jesús Gámez, Lucas Hernández, Thomas Partey
Skład Deportivo: Germán Lux – Laure, Alberto Lopo, Alejandro Arribas, Manuel Pablo (Róber Suárez 59′) – Pedro Mosquera, Álex Bergantiños (Luis Alberto 59′), Celso Borges – Fede Cartabia (Oriol Riera 74′), Jonathan Rodríguez, Fayçal Fajr
Niewykorzystani zmiennicy: Stipe Pletikosa, Fernando Navarro, Cani, Jonás Gutiérrez
Żółte kartki: Yannick Carrasco 44′ (Atlético); Laure 90+1′ (Deportivo)
Sędzia: Mario Melero López
Frekwencja: 44 122 widzów
Oficjalny skrót meczu i inne materiały wideo dostępne są pod tym linkiem.
Trzeci mecz z rzędu strzelamy trzy gole, w ostatnich siedmiu kolejkach zgarnęliśmy praktycznie komplet punktów (19/21). Wygląda na to, że coroczne styczniowo-lutowe męki mamy chyba za sobą, co w sumie daje dobrą perspektywę przed końcówką sezonu i – co w moim mniemaniu ważniejsze – przed meczem z PSV i (oby) kolejnymi rundami LM. No i po sporej posusze Griezmann w końcu przypomniał sobie jak zdobywa się bramki. Szkoda, że Vietto na gola czeka już 846 minut (od 8 grudnia). Swoją drogą na hiszpańskim Twitterze przewinął mi się wpis, który brzmiał mniej-więcej tak: „Przypadek czy nie, ale odkąd w Atleti nie… Czytaj więcej »
zespół wygląda bardzo dobrze. złapali sny formę i regularność. w końcu miło się naszych ogląda. progres sala w tym roku jest obłędny, może to trochę okrutne, ale w tym sensie kontuzja tiago okazała się być korzystna. dojrzewa nam piłkarz, który ma wszystkie papieru by zostać nie tylko naszym piłkarzem „firmowhm”, ale też kluczową postacią reprezentacji. Saul musi zostać. Budowanie składu na przyszły sezon (a prawdopodobnie od razu dwa sezony) będzie o tyle trudne, ze już jest bardzo dobrze. Moim zdaniem najważniejsze to wzmocnienie boków obrony. jesus może odejść, a w jego miejsce manquillo i jakiś juz ukształtowany grajek do rywalizacji… Czytaj więcej »