Gregorio Manzano ustawił we wczorajszym spotkaniu Juanfrana na pozycji prawego obrońcy. Dla piłkarza był to bodaj pierwszy występ w tej roli. Dziennikarze na pomeczowej konferencji prasowej zapytali Hiszpana m.in. o odczucia związane z grą w obronie.
– To był mój pierwszy raz i wypadłem dość dobrze. To oczywiste, że pewne rzeczy muszę jeszcze poprawić, ale myślę, że wraz z upływem czasu będę lepszy. Jestem zadowolony, przede wszystkim dlatego, że trener obdarzył mnie zaufaniem – stwierdził Juanfran.
Porównując pozycję obrońcy ze skrzydłowym można raczej dopatrzyć się różnic niźli podobieństw. „Jest różnica. Zawsze atakowałem ze skrzydła, teraz zaszły zmiany. Ale mówiłem o tym w tym tygodniu i zawszę będę o tym mówił – jestem tutaj po to, by pomóc trenerowi, drużynie i klubowi wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba”.
– Brakowało nam bramki. Mamy jednak wspaniałych ludzi w ataku i prędzej czy później te trafienia przyjdą.
– Teraz się tym nie przejmujemy. Zawsze musimy myśleć pozytywnie i pojedziemy do Italii żeby wygrać – powiedział.
Coraz bardziej go lubię 🙂
Ja osobiście uważam, że Juanfran zagrał całkiem nieźle na nowej pozycji. Bardzo podobały mi się jego pojedynki biegowe z szybkim Benitezem, jednak widać, że nie ma doświadczenia i często przegrywał pojedynki 1 na 1. Chociaż miał kilka bardzo dobrych odbiorów i do tego włączał się do akcji ofensywnych. Na razie jest OK. Jednak chciałbym, aby Silvio już mógł grać.
Całkiem przyzwoity występ Juana na pewno jest lepszy niż Perea lecz musi popracować grę 1 na 1 bo zbyt często dał się przechodzić i gracz ekipy przeciwnej mógł dośrodkować, to nie może się zdarzać z lepszymi drużynami bo to spore zagrożenie. Mimo wszystko liczę że zostanie dobrym zmiennikiem Silvio.