Brazylijczyk Filipe Luis jest bardzo szczęśliwy po zwycięstwie nad Chelsea Londyn w meczu o Superpuchar Europy. Boczny obrońca wyznał, że z powodu lekkiego dyskomfortu mógł opuścić to starcie, jednak na szczęście mogliśmy go oglądać wczoraj na murawie Stadionu Louisa II w Monako.
– Diego Simeone użył słowa 'wygrać’ ponad 50 razy w szatni przed meczem. – wyznał 27-latek.
– Myślałem, że będę zmuszony opuścić ten mecz z powodu dyskomfortu fizycznego, jaki odczuwałem, ale na szczęście udało mi się zagrać i zwyciężyliśmy trofeum, które bardzo cenimy i na które zasłużyliśmy. – dodał Filipe.
Ze swojej strony Adrian Lopez dodał, że jest to niesamowite uczucie ponownie świętować europejski triumf. Warto dodać, że Hiszpan wrócił do pierwszego składu na ten mecz i zaprezentował się całkiem dobrze, a nawet miał okazję do zdobycia bramki, jednak nieczysto trafił w piłkę.
– Prawda jest taka, że jest to niesamowite. Zespół grał na sto procent od pierwszej do ostatniej minuty. To jest równe, a nawet lepsze niż triumf w Lidze Europejskiej. – powiedział 24-letni zawodnik.
Filipe był w tym meczu kapitalny. Obok ”Falką” najlepszy nasz gracz.
Niezapominajmy jeszcze o Ardzie jak dryblował i asystował Falcao. No i jeszcze Koke uwielbiam jak dośrotkowywuje.:)
Powiem tak Courtois- nie można skomentować jego występu za mało strzałów :D, Filipe- mistrz, Godin- mistrz, Miranda- mistrz, Juanfran- mistrz, Mario- mistrz, Gabi- mistrz, Koke- Mistrz, Adrian (według mnie 2 najlepszy piłkarz za te rajdy i mijanie jak dzieciaka Ivanovicia), Arda- mistrz, i Falcao mistrz³
Ale i tak nic nie pobije tego, jak Adrian kopnął sobie w twarz w sytuacji sam na sam z bramką 🙂 Jednak co jak co, był spalony, więc raczej dobrze, że tak się stało. Przynajmniej zwycięstwo bez żadnych kontrowersji.
Jak się wtedy wkurzyłem to było chyba przy 1:0
A mi się zdaje że było już 2:0 dla nas, bo pamiętam że się śmiałem z niego ostro 😀
Dobrze, że nie strzelił twarzą