Radamel Falcao nie szybko zapomni o wczorajszym meczu, w którym Atletico Madryt na Vicente Calderon przegrało z FC Barceloną (1-2). Kolumbijski napastnik nie może uwierzyć w to, że arbiter główny nie widział zagrania ręką pomocnika Barcy, Sergio Busquetsa.
Dziś rano na swoim oficjalnym koncie na Twitterze 25-letni napastnik opublikował komentarz: „Myślę, że jedyną osobą, która wczoraj nie widziała ręki Busquetsa był sędzia. Mmmmm, czy On na prawdę jej nie widział?”
Na takie mecze powinien być średni sędzia (w Hiszpanii dobrych nie ma i wzwyż) jak np. Fernandez Borbalan, Matheo Laoz czy Terszeira. Takich idiotów jak wczoraj to wolałbym nie widzieć w La Liga do Segundy się nadają. Falcao dobrze mówi trzeba opierdalać sędziów!
Była to ręka i niech sędzia kupi sobie okulary. Także dopisuję się do braw dla naszych piłkarzy za dużą walkę i świetne spotkanie w drugiej części spotkania 😀 Atleti!!!
i teraz Szlachetny, dobry, czcigodny Pep się postara o to aby Falcao nie ujrzeć przez najbliższe trzy mecze…
oj co do tej ręki to już troszkę przesada. Zagranie było nie umyślne, w dodatku w trakcie walki o pozycję a ważne piłka trafiła potem jeszcze do naszego. 🙂
Według mnie ewidentny karny. Ręka tego pseudo-piłkarza była w nienaturalnej pozycji. Gdyby sędzia od razu przerwał grę to piłką nie trafiłaby do Juanfrana. Nie ma co gdybać. Z Sevillą musimy się podnieść chyba, że będzie jak za Manzano…
Ja też nie widziałem zagrania „rękom” 🙂
Shy ?!?!?! po czym mamy się podnosić, przecież nawet nie upadliśmy ;]