Radamel Falcao Garcia, tego Pana już chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Swoim dzisiejszym występem na stałe zapisał się w historii europejskiej piłki oraz w pamięci wszystkich kibiców Atletico Madryt. Kolumbijczyk swoim hattrickiem w meczu o Superpuchar przeciwko Chelsea Londyn doprowadził Los Colchoneros do kolejnego triumfu na arenie międzynarodowej.
– Marzyłem o tym, żeby zdobyć trzy gole i miałem taką możliwość. Jesteśmy szczęśliwi! Nie wiem co jutro wydarzy się w moim życiu, ale ta ekipa ma w sobie wiele pasji, a dziś podnosimy kolejny europejski puchar. – w taki sposób skomentował dzisiejszy triumf El Tigre.
Że też wam się chce w takiej chwili artykuły pisać… szacun :D:D
Aupa Atleti!!!
Pamiętam maruderów , którzy po przyjściu Radamela mówili , że za takie pieniądze to można dwóch a nawet trzech wartościowych napastników kupić.
Od poczatku stałem murem za tym chłopakiem mówiąc , żeby dać mu czas a pokaże co potrafi. Myśle ,że już dawno się spłacił. Jest wileki!!
Ja też tak mówiłem, chociaż teraz pewnie każdy tak mówi 🙂 Nie ma co. Tym meczem udowodnił, że jest najlepszym napastnikiem na świecie. Jeśli ktoś myśli, że tak nie jest niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem!
Że ja w niego wątpiłem… Trzeba chyba do spowiedzi pójść 😀
Jakby teraz wejść do LM to można było by go zatrzymać. Falcao już zrobił dużo więcej dla atletico niż ten piłkarz już zapomniałem jak się nazywa którego sprzedaliśmy do City 😀
Gdyby się udało wejść do LM, to faktycznie może by się udało. Ale jakoś średnio w to wierzę. Walczymy z mocniejszymi a ze słabiakami tracimy punkty. Żeby wejść do LM wystarczyłoby nie gubić punktów ze średniakami, co nam się niestety zdarza często.
4 hat-tricki przez nieco ponad rok obecności w Atletico, to 2 razy więcej niż Kun i Forlan razem wzięci. Vamos El Tigre!