– Nie rozmawiałem jeszcze z piłkarzami o składzie na spotkanie z Bilbao. Wszystkie szczegóły taktyczne ustalimy podczas jutrzejszego przedmeczowego zgrupowania – wyznał dziś na konferencji prasowej Diego Simeone zapytany o to, czy znajdzie się jutro miejsce w wyjściowej jedenastce dla Fernando Torresa.
W La Liga Rojiblancos są obecnie niepokonani od 11 kolejek. Jak twierdzi jednak Cholo: – Zawsze można być lepszym i poprawić coś w grze. Trzeba starać się wyławiać najlepsze cechy z grupy, by ta mogła się rozwijać. Najważniejsze jest to, by zawsze być konkurencyjnym i mój zespół – bez względu na to, czy wiedzie się lepiej, czy gorzej – taki jest. W środę pierwsze 25 minut było w naszym wykonaniu świetne, mieliśmy kilka świetnych sytuacji. Później nasi rywale się poprawili i gra się wyrównała, ale nasza ekipa dalej robiła swoje i walczyła do końca o zwycięstwo.
– To oczywiste, że zawsze będziemy starali się jak najlepiej wykorzystywać nasze atuty i umiejętności piłkarzy, których mamy w składzie. Zawsze szukamy tego, co jest dla nas najlepsze. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek czujemy się znakomicie i do ostatniej sekundy będziemy dawać z siebie wszystko. Jak nam to wyszło ocenimy po sezonie – dodał.
Następnie Diego Simeone przyznał: – W trakcie pretemporady powiedziałem, że będziemy rywalizować z Valencią i Sevillą o trzecie miejsce i się nie pomyliłem. Przez wszystkie dotychczasowe kolejki ciężko walczymy, by być na podium, co oczywiście nie jest łatwe. Nadal musimy wygrywać. Nasza przewaga wcale nie sprawia, że zaczniemy odpuszczać. Wciąż wiele jest do zgarnięcia. Do jutrzejszego meczu musimy podejść na dużej intensywności i z ogromnym entuzjazmem. Ludzie, którzy pojawią się na stadionie, muszą mieć świadomość tego jak ważne to spotkanie. Jestem przekonany, że ważniejsze nawet od starcia z Barceloną.
Cholo skomentował także obecną formę Fernando Torresa: – W meczu z Elche zagrał bardzo dobrze, brakowało jedynie bramki. Natomiast w środę wszedł jako zmiennik i dał nam to, czego od niego oczekujemy. Potrzebujemy jego goli, szybkości, ruchliwości, wszechstronności. Nie mam wątpliwości, że można na nim polegać, bo to znakomity gracz i odpowiedzialny człowiek.
Argentyńczyk powiedział później, że: – Myślę tylko o jutrzejszym spotkaniu. Uwielbiamy grać przed własną publicznością, a do tego jesteśmy na dobrej drodze, by po raz trzeci z rzędu zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. W ponad stuletniej historii klubu jeszcze nigdy nie udało się tego dokonać. Mam nadzieję, że kibice będą nas wspierać z całych sił, doceniając wysiłek jaki włożyliśmy w ostatnie ponad pół roku, by ukształtować po części nowy zespół. Powtórzę jeszcze raz: mecz z Bilbao jest ważniejszy niż ten z Barceloną.
Opiekun Rojiblancos przyznał również, że niezbyt obchodzi go starcie Sevilli z Realem: – Skupiamy się tylko na tym jak ograć Athletic. Nasze sukcesy i osiągnięcia zależą tylko i wyłącznie od nas samych. Nie dbamy o to, co mogą dla nas zrobić inni. chcemy po prostu zagrać swoje spotkanie i wywalczyć komplet punktów. Wiemy, że Bilbao ma świetnych graczy zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Aduriz, Laporte, San José, Iturraspe – to tylko kilka kluczowych nazwisk. Musimy być w szczytowej formie, by wygrać.
– Wielu uważa, że to pojedynek z Blaugraną jest teraz najistotniejszy, jednak to jutro możemy zdobyć niezwykle ważne trzy punkty w kontekście trzeciego miejsca. Wierzę, że ludzie to rozumieją i atmosfera na Calderón będzie wspaniała. Wszyscy chcemy być jutro szczęśliwi – kontynuował.
Na koniec Diego Simeone odniósł się do kary, jaką FIFA chce nałożyć na klub ze stolicy Hiszpanii: – Wczoraj rozmawiałem z władzami i nigdzie nie ma żadnego oficjalnego potwierdzenia tych doniesień. Dlatego nie ma sensu o tym rozmawiać, przynajmniej dopóki nie będzie jakiegoś oficjalnego stanowiska.