Po 90 minutach ciężkostrawnego widowiska Atlético bezbramkowo remisuje ostatecznie z PSV. Goście nie potrafili wykorzystać przewagi liczebnej po tym, jak w 68. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał tego wieczora Gastón Pereiro, a w celu przypomnienia o bardzo słabej formie świetne okazje bramkowe zmarnowali Griezmann i Vietto. Atleti przedłużyło tym samym passę bez strzelonej bramki do niemal 270 minut, co jest mocno niepokojącym prognostykiem przed derbami Madrytu na Santiago Bernabéu.
(więcej wkrótce)
Bramki:
–
Skład PSV: Jeroen Zoet – Santiago Arias, Jeffrey Bruma, Héctor Moreno, Jetro Willems – Davy Pröpper, Andrés Guardado (Jorrit Hendrix 75′), Marco van Ginkel – Luciano Narsingh (Nicolas Isimat-Mirin 65′), Gastón Pereiro, Jürgen Locadia (Maxime Lestienne 86′)
Niewykorzystani zmiennicy: Remko Pasveer, Joshua Brenet, Stijn Schaars, Florian Jozefzoon
Skład Atlético: Jan Oblak – Juanfran, Stefan Savić, Diego Godín, Filipe Luís – Koke, Gabi, Saúl Ñíguez (Ángel Correa 74′), Óliver Torres – Antoine Griezmann, Luciano Vietto (Fernando Torres 61′)
Niewykorzystani zmiennicy: Miguel Ángel Moyá, José Giménez, Jesús Gámez, Matías Kranevitter, Augusto Fernández
Żółte kartki: Gastón Pereiro 54′ (PSV); Stefan Savić 22′ (Atlético)
Czerwona kartka: Gastón Pereiro 68′ (PSV; za drugą żółtą)
Mysle ze juz wszyscy znamy wszystkie mocne i slabe strony obecnego Atletico, wiec nie bede sie tu powtarzał.
Moim zdaniem jednak naszym problemem jest głównie atak, a nie pomoc. Grizi kompletnie bez formy, a Torres sie juz nie nadaje.
I po dzisiejszym meczu mam wrazenie, że zamiast w #inowychowankowie powinnismy isc w #inowyniki,
Jesteśmy jedyną hiszpańską ekipą, która wiosny w europejskich pucharach nie przywitała zwycięstwem. Ponownie najbardziej żal mi tego, że nasza gra jest zwyczajnie brzydka, nieatrakcyjna, przewidywalna i usypiająca. Nikt mi nie wmówi, że w 2014 graliśmy to samo tylko było lepsze (właściwie to jakiekolwiek) wykończenie. Wtedy mieliśmy mnóstwo pomysłów na kreowanie ataków, a teraz jak jesteśmy na wysokości pola karnego rywali to serducho nawet minimalnie mi nie przyspiesza bo wiem jak to się skończy. Grizi też człowiek i do słabszej formy ma pełne prawo. Szkoda, że wszyscy od dawna wiedzieliśmy jak to będzie wyglądać gdy nam Francuz oklapnie i teraz się… Czytaj więcej »
@cor72z… Jak czytałem Twoją wypowiedź to poczułem się jakbym sam ją pisał. Zgadzam się z Tobą w 100%. Sezon temu i 2 sezony temu chętnie szukałem streama do meczu Atleti a w tym sezonie jak mam to robić to zwyczajnie mi się nie chce… wiem, że ich mecz mnie zwyczajnie zmuli, trochę się pow*urwiam widząc to tworzenie wielu akcji do pola karnego a potem… no właśnie… potem zupełny brak wyobraźni i podawanie jak popadnie… Ten sezon jest taki, że może 50% meczy oglądam albo i nawet 40… reszty zwyczajnie mi się nie chce bo wiem, że ciekawy na pewno nie… Czytaj więcej »
@fiecu1234 – powinieneś przerzucić się na FCB
Chciałbym tylko odnotować, że przegraliśmy obydwa ostatnie dwumecze, gdy w pierwszym meczu zremisowaliśmy 0-0.
W rewanżu będzie jak z Celtą. Holendrzy się zepną i strzelą nam szybko bramkę, a my się osramy i doprowadzimy co najwyżej do remisu po indywidualnej akcji Angela.
Co za k.u.r.w.a dramat, gówno i błazenada w jednym. Mamy wiatr w jajach…
@borda Nie rozumiem ani troszkę Twojego zdania, że powinienem przerzucić się na Barce… a to co? Jak mecze nie cieszą oka to już nie jestem godnym kibicem? Ważne, że przynajmniej potrafię wyrazić swoje zdanie. Nie mam ochoty oglądać meczu to nie mam. Prosta sprawa, a Twój tekścik o tym że mógłbym przerzucić się na Barce ani trochę nie na miejscu :3
i jeszcze takie jedno pytanie. Uważasz ze Atleti gra w tym momencie atrakcyjnie?
@fiecu1234 Kibicowanie nie polega na oglądaniu ładnej gry. Jeśli nie chce Ci się szukać streama, bo najpewniej będzie nudny mecz to znaczy, że powinieneś przerzucić się na inną drużynę, która zapewni Ci atrakcyjny futbol. O to chodzi. Takim tokiem myślenia, w Polsce kluby nie powinny mieć praktycznie w ogóle kibiców.
@Manian – dokładnie w ten deseń miałem odpisać, dzięki za wyręczenie mnie 😉
Dodam jeszcze tylko, że dla mnie żaden mecz Atleti nie jest nudny.
No to jestem innego zdania, jak widzę błędu i nieumiejętność wykorzystania nadarzających się sytuacji to się wkurzam i tyle. Wolę mecz odpuścić, ale nie jestem „sezonowcem” i od 2012 roku (a dokładnie od pojedynku z chelsea) zaczęło się moje kibicowanie Atleti. Jestem przyzwyczajony do gry sprzed chociażby 2 sezonów gdzie było o niebo lepiej i tego bym oczekiwał. Taki ze mnie sezonowiec… ehh 🙁
„The guys played a fantastic game.”
Simeone śmieszek trochę – http://tiny.pl/g7q5p
„Bramki predzej czy pozniej poprostu przyjda”…..podobnie mowil o skutecznosci Jacksona
Ja nadal oglądam wszystkie nasze mecze, ale nie zgodzę się, że żaden nie jest nudny. Słaba gra w ataku to jedno, ale zajebista gra w obronie powoduje, że nawet się specjalnie nie stresuję gdy piłka jest na naszej połowie.
Na VC jest fenomenalna atmosfera (tak w trakcie meczu, jak i przed nim czy po nim na ulicach) i nie da się nudzić nawet na najchujowszym 0-0. Ale jak siedzisz przed streamem sam w domu to jednak odczucia są mocno uzależnione od samego poziomu gry.
Jakbym tylko mieszkał w Hiszpanii (już nawet nie w samym Madrycie bo mógłbym co tydzień przejechać autem nawet i 300km, bo drogi robią swoje) to bym był na każdym meczu, choćby dla atmosfery… Lech jakoś też gówno grał na początku obecnego sezonu a jednak co pojeździłem na mecze to pojeździłem. Znów się z Tobą zgadzam cor72z 😉