Atlético przegrało 0-2 z Espanyolem w meczu 36. kolejki LaLiga. Była to pierwsza porażka na własnym stadionie od 17 stycznia, a także została przerwana passa bez straconej bramki na Metropolitano. Licznik zatrzymał się na 1149 minutach.
Drużyny nie narzuciły zbyt intensywnego tempa i poza kilkoma szarpnięciami, od początku oglądaliśmy raczej spokojny mecz. Na pierwszą dogodną okazję strzelecką przyszło czekać do 23. minuty, kiedy Vitolo oddał strzał z pola karnego, który jednak minął słupek.
Chwilę później doszło do wymuszonej zmiany w Atleti. Z powodu urazu z boiska musiał zejść Vitolo, a zastąpił go Arona Sané, dla którego był to debiut w głównym zespole i pierwsze spotkanie w Primera División.
W 30. minucie z groźną kontrą wyszli goście, a piłka dotarła na prawą stronę do Gerarda Moreno. Ten ograł kilku rywali i oddał płaski strzał z dystansu. Jak struna wyciągnął się Jan Oblak i strącił piłkę na słupek. W odpowiedzi po rzucie rożnym główkował José Giménez, ale piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką.
W 53. minucie na prowadzenie wyszli Pericos. Piłkę przed polem karnym otrzymał Óscar Melendo, który zdecydował się na strzał, a interweniujący głową Stefan Savić kompletnie zmylił Oblaka i skierował piłkę do własnej siatki.
W 66. minucie trochę miejsca po lewej stronie miał Léo Baptistão, który z łatwością ograł Savicia i oddał strzał, ale na wysokości zadania stanął Oblak. Słoweniec podczas interwencji doznał bólu, lecz szybko doszedł do siebie i mógł kontynuować grę.
Brazylijczyk poprawił się jedenaście minut później. Były piłkarz Colchoneros miał trochę miejsca przed polem karnym i oddał mocny strzał z dystansu, którego nie sięgnął Oblak i było 2-0 dla Papużek.
Graczom Diego Simeone brakowało tego dnia pomysłu na atak i nawet w obliczu gonienia wyniku nie byli w większym stopniu zagrozić bramce rywali.
Atlético – Espanyol 0-2 (0-0)
Bramki:
0-1 Stefan Savić 53’-sam.
0-2 Léo Baptistão 77’ (asysta: Óscar Melendo)
Żółte kartki: Vilà, P. López, Melendo (Espanyol)
Sędzia: José Luis Munuera Montero (Jaén, Andaluzja)
Atlético: Jan Oblak – Šime Vrsaljko, Stefan Savić, José Giménez, Lucas Hernández, Filipe Luís (Gabi, 65’) – Thomas Partey, Vitolo (Arona Sané, 26’), Koke (Saúl Ñíguez, 46’) – Kévin Gameiro, Fernando Torres
Espanyol: Pau López – Javi López, Naldo, David López, Dídac Vilà – Sergi Darder (Marc Roca, 72’), Víctor Sánchez, Carlos Sánchez, Óscar Melendo (Sergio García, 78’) – Gerard Moreno (José Jurado, 83’), Léo Baptistão
Nasi rezerwowi napastnicy są za słabi na drużynę która mierzy w walkę na 2-3 frontach. Ciągle nie wiem za co Simeone tak wierzy w Savicia, bo przy pierwszej bramce to jak junior dał się ograć.
Komentarze w żaden sposób nie odnoszące się do tematu meczu lub ogólnie Atletico zostały skasowane.
Oczywiście, że nie można krytykować gry Atletico i Simeone, dzięki niemu wygraliśmy mistrza i dwa razy byliśmy w finale LM. Można o Atletico powiedzieć jak o Holandii: wiecznie druhna, nigdy panna młoda. Niestety ale trzeba sobie powiedzieć, że nasz skład ma za dużo przeciętniactwa a mistrzowie się zestarzeli. Na dziś potrzebny LO, nie na ławkę ale do pierwszego składu, taki co już jest w czubie LO albo po sezonie u nas takim się stanie. Jakoś w Jonnego nie wierzę, ale może się okaże naszym Robertsonem. Bardziej widzę tutaj w szczególności Grimaldo, dalej Gayę, kolejno Ghoulam i na końcu Moreno z… Czytaj więcej »
Moje propozycje na kupno na nowy sezon to raczej Reinke, Kadlec, H. Koch, Hristov, Kuka, Marschall, Ratinho, Reich, Roos, Schjönberg, Schäfer, Sforza i M. Wagner
Kuźwa, z podanych piłkarzy kojarzę tylko Kadleca. Wszystko ok ze mną?
Gość się nabija podał tuzin piłkarzy chyba z Bundesligi żeby mnie wykpić.
Gość po prostu podał zwycięski skład Kaiserslautern w meczu z Bayernem. Ten żart był śmieszny przez max 2 godziny, a ludzie nadal się tym podniecają.