Arda Turan, pomocnik Atletico Madryt bez wątpienia był bohaterem wczorajszego starcia z Espanyolem Barcelona (3-1). Reprezentant Turcji zdobył dwie bramki, które przesądziły o zwycięstwie Los Colchoneros nad Los Pericos. Po zakończeniu spotkania zawodnik przyznał, że jest „szczęśliwy” z bramek i zwycięstwa drużyny.
„Jestem bardzo szczęśliwy z goli, które były bardzo ważne w tym zwycięstwie.”- powiedział 25-latek, który umieszczał piłkę w bramce rywala dwukrotnie w odstępie jednej minuty (59′ i 60′). Najpierw wykorzystał dobre podanie od Juanfrana, uderzając z nożyc, a później po ograniu dwóch rywali strzelił nie dając żadnych szans bramkarzowi gości. Piłka przy tym uderzeniu odbiła się od słupka, po czym wtoczyła się do bramki.
„Nie ma znaczenia, jak zdobywamy gole… Według mnie pierwsze trafienie było ładniejsze. Zawsze ważne jest zdobywanie bramek, a ja dzięki temu poczułem się pewniej, ale najbardziej uszczęśliwia mnie wygrana.”- dodał.
Turan jest już myślami w czwartkowym rewanżu półfinału Ligi Europy przeciwko Valencii na Mestalla. „Naszym celem jest gra w finale, dlatego damy z siebie wszystko.”- zakończył.
Nie na temat, ale mecz Malagi i Osasuny ułożył się idealnie. Naprawdę jest szansa na 4 miejsce! Malaga ma gorszy terminarz (mecze z Barcą i Valencią), Bilbao też (z Barcą i Realem). Możliwe, że 6 maja zagramy z Malagą o LM.
Wygrywamy ostatnie mecze i LM nasza tyle w temacie nie możemy sobie pozwolić na stratę pktów.
Lepiej by było jakby Malaga przegrała w Pampelunie 😛 teraz aż takiej rewelacji nie ma o tą LM … szanse są całkiem spore bo ostatnie 4 kolejki mamy „teoretycznie” najłatwiejsze ze wszystkich walczących o LM jednak jakbym miał postawić na to, że zajmiemy 4 miejsce w Lidze 1000 zł to bym tego nie zrobił 😛 ale trzymam kciuki do samego końca 🙂 nie takie rzeczy się działy 😛