Piłkarze Atlético Madryt odbyli dziś ostatni trening w tym tygodniu. Diego Simeone zdecydował się dać swoim podopiecznym wolny weekend i wrócić do zajęć dopiero w poniedziałek. Wtedy też rozpocznie się ostatni etap przygotowań do meczu z Realem Madryt, zwłaszcza że od wtorku na Vicente Calderón będą wracać ci zawodnicy, którzy przebywają obecnie na zgrupowaniach swoich reprezentacji.
Nie wiadomo jednak, czy w spotkaniu z Królewskimi będzie mógł zagrać Alessio Cerci. Sztab szkoleniowy musi ocenić kondycję Włocha, która na razie nie jest najwyższa. 27-latek przechodzi teraz małą pretemporadę, by zrównać się przygotowaniem fizycznym ze swoimi nowymi kolegami. Wszystko to z uwagi na fakt, iż w Torino nie rozegrał on w tym sezonie żadnego meczu, a jedynie trenował, negocjując w międzyczasie swoje odejście do mistrzów Hiszpanii.
Trenerzy Rojiblancos zdecydowali także, że Lucas Hernández, Carlos Ramos i Héctor Hernández będą w tygodniu na stałe trenować z pierwszą drużyną. Pod okiem Óscara Meny, szkoleniowca rezerw, będą mieli zajęcia tylko na dzień przed pojedynkiem w Segunda Divisón B. Ma to rozszerzyć Cholo pole manewru z 21 do 24 zawodników. W razie nagłego wypadku lub słabszego przeciwnika (np. we wczesnych rundach Copa del Rey) młodzi canteranos bez problemów będą mogli wskoczyć do składu.
Najpierw była trójka Saul-Manquillo-OT, teraz Lucas-Ramos-Hector, jaki potencjał tkwi w naszej młodzieży.