Już za niecałe pięć godzin na Vicente Calderon rozpocznie się mecz pomiędzy Atletico Madryt i Levante. Jedną z niewiadomych rzeczy jest to, w jaki sposób Diego Simeone zastąpi w wyjściowej 'jedenastce’ Juanfrana. Podstawowy prawy obrońca Rojiblancos nabawił się urazu w niedawnym spotkaniu z Betisem i ostatnie dni przepracował z fizjoterapeutą. Tym samym na liście powołanych znalazł się Javi Manquillo. Młody wychowanek jest prawdopodobnie najlepszą opcją dla Cholo, o ile tylko Argentyńczyk chce utrzymać ofensywny potencjał swojej drużyny.
Podczas wczorajszego treningu ćwiczone było ustawienie, w którym na prawej stronie defensywy grał właśnie 18-letni piłkarz. Jest to wyraźny sygnał, że w razie braku zmian w taktyce Diego Simeone nie zdecyduje się na Daniela 'Catę’ Diaza. Były racz Getafe jest bardzo solidnym stoperem, ale na boku obrony radzi sobie kiepsko (co prawda dobrze broni, ale w ogóle nie włącza się do akcji ofensywnych).
Nie wiadomo jednak, czy Cholo nie spróbuje takiego samego wariantu jak w pierwszym meczu z Levante (czyli ustawienie 3-5-2 lub, jak kto woli, 5-3-2). Na konferencji prasowej przyznał: – Javi Manquillo jest w porządku i być może to właśnie z niego skorzystam. Wciąż myślę jednak nad grą trzema środkowymi obrońcami, których wspomagali by nieco cofnięci skrzydłowi. Decyzję podejmę bezpośrednio przed meczem, ale wiem jedno: jeśli postawię na tego młodego wychowanka, to na pewno nie będę tego żałował, bo jest on w stanie dać nam to, czego potrzebujemy.
Cokolwiek się stanie trzeba przyznać, że Javi Manquillo rzeczywiście jest jednym z ulubieńców Diego Simeone. Trener Atletico Madryt regularnie wzywa go na swoje treningi, na których wychowanek Rojiblancos pojawia się z innymi młodymi zawodnikami, czyli Oliverem Torresem, Saulem Niguezem i Kaderem. W obecnym sezonie 18-latek zagrał już w pięciu spotkaniach Los Colchoneros: raz w La Liga (wszedł w drugiej połowie przeciwko Deportivo), raz w Lidze Europy (zagrał od początku w wyjazdowym starciu z Viktorią Pilzno) i trzy razy w Copa del Rey (pojawiał się na boisku raz przeciwko Realowi Jaen i dwa razy z Getafe).
Jednak Javi Manquillo może nie być jedyną nowością w wyjściowej 'jedenastce’. Do podstawowego składu może wrócić Adrian Lopez, który nie dostał szansy gry w żadnym z ostatnich trzech potyczek Atletico Madryt. Najpierw z powodu problemów z żołądkiem opuścił mecz pucharowy z Getafe, a później na ławce rezerwowych przesiedział pojedynki z Realem Saragossa i Betisem. Kogo miałby dziś zmienić? Zapewne Diego Costę…