Atmosfera: – Wejście na stadion było czymś fantastycznym. W całym moim życiu, zarówno jako piłkarz, jak i trener, nigdy nie widziałem czegoś podobnego. Mówię szczerze. Wspomnienia z tego dnia pozostaną w mojej głowie do końca życia. Powiewające flagi, ludzie chcący wręcz wkroczyć na boisko. Było to coś ekscytującego i spektakularnego, także dla tych, którzy oglądali to w telewizji.
Gol Griezmanna: – Był bardzo ważny. Nie dlatego, że był pierwszym golem strzelonym na Metropolitano, ale dlatego, że padł w istotnym momencie. Był wypracowany, padł dzięki wysiłkowi całej drużyny. Potrzebujemy najlepszej wersji Antoine’a i powoli wraca do bycia decydującym graczem. Bardzo dobrze znalazł sobie miejsce i wykorzystał zagranie Correi. Dzięki temu wygraliśmy trudny mecz, jakiego się spodziewałem. Málaga po trzech porażkach zamknęła się na swojej połowie i wyczekiwała. My byliśmy po wyczerpującej wizycie w Rzymie i kilku wyjazdowych meczach. Liczy się zwycięstwo i to mnie cieszy. Musimy poprawić jeszcze kilka rzeczy, ale mam nadzieję, że to spotkanie będzie początkiem oraz lepszej gry.
Lucas: – Lucas z roku na rok coraz bardziej się rozwija. Trenuje z nami od dawna i widzę jego postępy. Mamy czterech fenomenalnych stoperów i czuję się źle z każdym wyborem, bo każdy zasługuje, by grać. Zawsze szukam zestawienia, które najlepiej pasuje do rywala. Lucas jest w bardzo dobrej dyspozycji i gra na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że utrzyma tę formę, co nie jest łatwe, zwłaszcza gdy jest się młodym.
Z całym szacunkiem dla Griezmanna, ale ten gol to w 80% zasługa Correi.
„Lucas z roku na rok coraz bardziej się rozwija. Trenuje z nami od dawna i widzę jego postępy. Mamy czterech fenomenalnych stoperów i czuję się źle z każdym wyborem, bo każdy zasługuje, by grać.” Nie do końca zgoda odnośnie Savica.
A co miał powiedzieć o Saviću? Że jest kasztanem?