Trener Atletico Madryt – Diego Pablo Simeone był zadowolony z wielkiego wysiłku jaki włożyli jego zawodnicy w wczorajszy mecz przeciwko Realowi Madryt, jednak był sfrustrowany faktem niemożności pokonania rywala zza miedzy. Los Rojiblancos szybko wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Radamela Falcao, jednak samobójczy gol Juanfrana oraz gol Angela Di Marii przesądziły o zwycięstwie gości z Bernabeu 2-1.
– Wkład w mecz jest ważny, ale to gole się liczą. Niestety, ale zaprzepaściliśmy swoją szanse. Z pośród ostatnich trzech meczów derbowych, dziś byliśmy najbliżej zwycięstwa. Samo spotkanie zaczęło się dobrze. Przez dłuższy czas graliśmy na ich połowie, ale to oni zdobyli jedną bramkę więcej. 17 maja znów zmierzymy się z Realem. Mało ludzi wierzy w nasze zwycięstwo w finale, ale tym lepiej dla nas. Kolejne dwie okazję będą w przyszłym sezonie.
Nikt kurwa nie wierzy w zwycięstwo w finale, łącznie z samymi piłkarzami.
Ja wierzę 😉
Wszyscy nasi muszą być w wielkiej formie, musimy mieć multum farta, sędziowie muszą się mylić na naszą korzyść, real musi mieć co najmniej kilku kontuzjowanych piłkarzy z pierwszego składu i musi być totalnie bez formy. Wtedy szanse na wygranie oceniam na 40%
Według mnie jedyna szansa na zwycięstwo,odwołując się do Cerezo, będzie gdy Real wyjdzie na boisko w 8.
Gratuluje Wam wiary w swój klub 😉
Wiara wiarą, ale realia są brutalne. Fajnie, że Simeone próbuje zdejmować presję z graczy, ale słowami tutaj niestety nic nie wskóramy. Po prostu musi to być ten 1 mecz na 100, który się uda albo tak jak mówi Shy – Real w ośmiu zagra.
Kuźwa, mpoesp, czy ty w ogóle oglądałeś wczorajszy mecz? Niestety takie są prawa przyrody: Cokolwiek dzieje się na boisku, Atletico nie wygrywa derbów. Kropka. Było już od cholery meczów w których byliśmy stroną wyraźnie lepszą, ale zawsze kończy się to tak jak wczoraj. A najbardziej wku*wiają mnie goście tacy jak ty. Nie obraź się, ale takie komentarze to możesz sobie wsadzić w cztery litery. Jasne że wierzę w to że Simeone przygotuje się najlepiej jak potrafi, a piłkarze wyjdą i dadzą z siebie wszystko? Tylko co z tego? Jak Real będzie tak słaby że nawet nie będzie miał sytuacji, to… Czytaj więcej »
Jakby grali w 8 to też byśmy przegrali 🙂
Ja bym chciał żeby Atletico pokonało Real w wysokiej formie, grający najlepszym składem, w normalnych okolicznościach, żadnych cudów, taki mecz jak np. Malaga – Real.
Może dożyje takich cudów 🙂
Mimo, że kocham ten klub to beka z nas. Przejebiemy jak Real będzie grał w 8, ale przejebiemy tak samo jak małe dzieci wyjdą w białych koszulkach Realu. Nie potrafimy z nimi wygrać i tyle. Nie ma co drążyć tematu. Może na finał wypuśćmy losowo wybrane dzieciaki, które nie wiedzą, że istnieje taki klub jak Atletico i Real wtedy dostanie wpierdol.
Chodzi o to, że wierzyć zawsze trzeba. Być może będzie tak jak pisze Manian, i to może w finale przydarzy się ten 1 mecz na 100. Nie sądzę, żeby nad Atletico ciążyła jakaś klątwa. Po prostu od kilkunastu lat nie umieją wygrać – trudno. Kiedyś musi przyjść przełamanie. Tym bardziej, że Atleti umie grać w finałach 🙂
Wcale nie musi przyjść przełamanie. Możemy z nimi przegrywać do końca świata.
Ale takim tokiem rozumowania, to gratuluję, bo skoro MUSI przyjść przełamanie, to już czekam na Mistrzostwo Świata i Europy dla reprezentacji Polski 🙂
Krótka ławka rezerwowych jest głównym problemem. Gdy 2 lub 3 piłkarzy jest w kontuzjowanych lub w słabszej formie to nie ma nikogo kto by ich godnie mógł zastąpić. Przydałby się taki Nani, Menez,lub Griezmann którzy robiliby troche wiatru z przodu. Na te chwile mamy tylko jednego skrzydłowego Arde, reszta to szrot. Costa gra piach, tak samo Adrian, chociaż on ma przeblyski. Do tego druga linia jest bardzo mało kreatywna. Samymi wrzutkami meczu sie nie wygra ( Koke ) o Gabim, Tiago i Suarezie nawet nie wspomne. Szkoda, ze nie ma takiego piłkarza jak Diego. Mysle, ze za duza zaleznosc jest… Czytaj więcej »
Czem,u forum, nie działa?
@ajatollah, forum nie działa od kiedy coś wywaliło jakiś czas temu stronkę. A dlaczego to nie wiem.
Ponoć to zemsta argentyńskich hakerów za wyzywanie Gabiego podczas jakiegoś meczu.
To dobrze, że już nawet hakerzy się śmieją z Adriana, bo chyba by nam te serwery powysadzali…
mpoesp -> Atleti w finałach radzi sobie co najwyżej średnio. Na 18 występów w finale CdR Atletico wygrało 9, czyli dokładnie połowę. W europejskich pucharach mniej więcej to samo.
@Grosiu: A ja bym jednak podrążył, to jest jakiś fenomen, tyle lat bez zwycięstwa. Mieliśmy już cały wachlarz możliwości, wszystkie możliwe sytuacje, był real najmocniejszy jak i rezerwowy, graliśmy z realem pierwszym w tabeli jak i z cieniującym i bez formy, był real grający na pełnej koncentracji jak i głową gdzieś w lidze mistrzów, był real w lidze jak i w pucharze, graliśmy z różnymi świetnymi statystykami u siebie, graliśmy na wyjeździe, było wielu różnych trenerów, inne drużyny, mimo tego zawsze, od 14 lat, wynik pozostawał taki sam – PORAŻKA. Chyba Tottenham ma gorzej, nie powiem dokładnie ale kiedyś na… Czytaj więcej »
@Daro, jakoś na początku sezonu Tottenham wygrał 2-3 z MU na OT. Co do Twojej wypowiedzi to się zgadzam.