Za trzy dni Atlético będzie gościć w Barcelonie, gdzie powalczy o ligowe punkty z Espanyolem. Kontuzje Juanfrana i Filipe sprawiają, że Simeone będzie musiał w tym meczu improwizować jeśli chodzi o zestawienie defensywy.
Choć urazy Hiszpana i Brazylijczyka nie wydają się być groźne, niemal na pewno opuszczą oni sobotnie spotkanie. Ponieważ do pełni zdrowia nie wrócił jeszcze Vrsaljko, Cholo został w tej chwili bez ani jednego typowego bocznego obrońcy.
Jedynym rozwiązaniem jest powtórzenie dość eksperymentalnego ustawienia linii obrony, w którym Rojiblancos kończyli wczorajszy mecz przeciwko Leicester. Wszechstronność Savicia i Lucasa sprawiła, że zostali oni przesunięci odpowiednio na prawą i lewą stronę defensywy, podczas gdy na środku grali Giménez i Godín.
Trzeba jednak pamiętać, że w kryzysowych sytuacjach jako stoper może również grać Saúl. W zeszłym sezonie wychowanek Atlético musiał raz cofnąć się do środka obrony. Miało to miejsce w wygranym spotkaniu z Eibarem na Calderón. Ponadto Hiszpan dość często występował na tej pozycji podczas wypożyczenia do Rayo.
Przy okazji absencji w defensywie, w meczu przeciwko Espanyolowi na swoje zachowanie muszą uważać Savić i Giménez. Obaj są o jedną żółtą kartkę od zawieszenia na jedną kolejkę, a po wizycie w Barcelonie kolejnym wyzwaniem będzie wtorkowe spotkanie z Villarrealem.
Źródło: „AS”
Przy tak zestawionej formacji defensywnej mam nadzieję, że Cholo „zaszaleje” w pomocy. Carrasco i Gaitán mile widziani od początku.
O ile o Lucasa się nie boję o tyle Saviciowi brakuje dynamiki jak na bocznego obrońcę. Na miejscu Simeone zastanowiłbym się nad Saulem jako zastępcy Juanfrana. Saul potrafi połączyć grę w ataku i defensywie a do tego nie brakuje mu szybkości. Inna sprawa że Cholo nigdy nie zdecyduje się na taki wariant. Takie luźne przemyślenie.
Jeśli Espanyol zagra tak jak z Leganes, to możemy nawet Domingo Cismę wystawić na prawej obronie.
„Tak”, czyli jak? Słabo przez cały mecz, ale i tak inkasując na koniec trzy punkty?
A co ma szczęście do postawy? Czy ich bramka wynikała z prowadzonej gry, czy łutu szczęścia? Była to taktyka ustalona przez trenera, która przewidywała taki obrót spraw? Czasami wątpię w inteligencję niektórych osób.
@Manian – Nigdzie nie zasugerowałem, z czego wynikała ich bramka. Dlatego też podpisuję się pod kończącym Twoją wypowiedź zdaniem.
@Ravelhof W takim razie mam prośbę, abyś przestał się odnosić do moich wypowiedzi, skoro ich ton wskazuje jakbyś chciał czemuś zaprzeczyć/udowodnić, a następnie przyznajesz, że jednak nie odnosiła się, tylko miała tak wyglądać.