Dzisiejszy mecz z Barceloną był wyjątkowy co najmniej dla dwóch piłkarzy Atlético. Mowa tu o strzelcu gola, Saúlu Ñíguezie, oraz wprowadzonym na boisko w drugiej połowie Fernando Torresie.
Młodszy z wychowanków zdobył swoją 23. bramkę w barwach Rojiblancos. Co ważne, pozostaje talizmanem klubu z Madrytu. Colchoneros nie przegrali bowiem spotkania, w którym 22-latek trafiał do siatki: kończyły się one 20 zwycięstwami i 3 remisami. Urodzony w Elche pomocnik ma szansę w niedługim czasie stać się największym talizmanem w historii Atlético. Do wyprzedzenia pozostał mu już jedynie Juan Vázquez, który grał w stolicy Hiszpanii w latach 1939-1947. Skrzydłowy strzelił w tym czasie 27 goli, które przyczyniły się do 25 wygranych i 2 remisów.
Z kolei starszy z wychowanków zaliczył swój 300. ligowy występ w czerwono-białych barwach. Na ten okazały jubileusz składa się 260 meczów na poziomie Primera División i 40 meczów w Segunda División. El Niño zdobył w nich 107 bramek: 97 w hiszpańskiej ekstraklasie i 7 na jej bezpośrednim zapleczu. Co więcej, na wszystkich frontach doświadczony napastnik ma już na swoim koncie 366 spotkań dla Rojiblancos i do zrównania się z legendarnym Luisem Aragonésem brakuje mu już tylko 4 potyczek.
