Przedstawiamy wypowiedzi Saúla po zremisowanym meczu z Sevillą na Estadio Sanchez Pizujan. Saúl w tym meczu wystąpił ponownie jako lewy obrońca mierząc się z Jesúsem Navasem – najniebezpieczniejszym piłkarzem Sevilli.
Co czujecie po remisie: – Pierwsza polowa meczu należała do Sevilli, druga była juz nasza. Mieliśmy okazje z Griezmannem, aby polepszyć wynik ale niestety piłka nie trafiła do bramki. Oni również mieli wiele okazji na strzelenie bramki np. Ben Yedder. Nie mogę Ci powiedzieć, ze jesteśmy usatysfakcjonowani tym wynikiem, ale to zawsze jeden punkt więcej.
Zła pierwsza polowa: – Mieli okazje, ale też nie za wiele. Kiedy Navas podbiegł do linii, stworzył poczucie zagrożenia, na pewno był to dobry widok dla kibiców. W drugiej części byliśmy bardziej solidni, dobrze się ustawialiśmy, czuliśmy się bardziej komfortowo.
Pozycja lewego obrońcy: – Chciałbym wrócić jako pomocnik, ale trener może na mnie liczyć na każdej pozycji, jeśli potrzebuje mnie jako obrońcy, poświęcam się dla drużyny i gram tam gdzie trener mnie ustawił. Staram się jak mogę i dziękuję zespołowi, wszyscy biegamy i pomagamy sobie nawzajem.
Trudny zawodnik – Navas: – Uwielbiam grać przeciwko zawodnikom takim jak on, wykorzystuje wszystkie dobre cechy swojej drużyny. W pierwszej połowie nie było dla nas łatwo bo Navas grał bardzo dobrze, w drugiej połowie Koke pomagał mi, Thomas i Rodrigo tak samo. To sprawiło ze poczuliśmy się bardziej komfortowo, aby w końcu atakować i to było widoczne.
Wartość zdobytego punktu w walce o tytuł: – Na to będę mógł odpowiedzieć Ci na koniec sezonu. To zawsze jeden punkt więcej, obie drużyny muszą być zadowolone, ponieważ tak się stało w grze, taki był mecz. Była to bardzo intensywna i bardzo piękna gra, to pozytywna sprawa, ponieważ w Sevilli jest zawsze trudno o punkty. Teraz zaczynamy myśleć o Pucharze Króla.