W futbolu zawsze najważniejsze są piłkarze na boisku. Na Metropolitano równie ważni będą także gracze historyczni, którzy zostaną w odpowiedni sposób uhonorowani w pobliżu stadionu. Dziś na Promenadzie Legend rozpoczęto montowanie tablic w hołdzie piłkarzom, którzy rozegrali dla Atlético co najmniej 100 meczów.
Gdy 16 września kibice będą mijać główną fasadę na trybunie zachodniej, będą przechodzić przez wspomnianą już Promenadę Legend. Dzięki temu nie zostaną zapomniani nawet ci gracze, którzy reprezentowali czerwono-białe barwy nawet dawno temu. Specjalna stalowa tablica w kształcie herbu zawiera dane piłkarza, okres gry w madryckim klubie i liczbę rozegranych meczów. Przodował będzie oczywiście Adelardo, który zebrał na swoim koncie 553 występy.
Spośród obecnej kadry uhonorowanych zostanie co najmniej 9 graczy: Oblak, Godín, Filipe, Juanfran, Koke, Saúl, Gabi, Griezmann i Torres. Każ y z nich przekroczył już setkę spotkań. Stosunkowo szybko dołączyć powinni Giménez i Carrasco, którzy są o krok od dotarcia do wyznaczonej bariery.
Ja bym jednak podniósł poprzeczkę przynajmniej do 150 meczów. Dziś 100 meczów można zrobić w dwa sezony. Przynajmniej będzie argument do zatrzymania gracza, jeśli będzie miał 92 mecze: „No weź zostań na jeszcze jeden sezon, a dostaniesz tablicę między Aguero, a Turanem”.
Haha, na odcinku wstydu 😀
Również pierwsze co przyszło mi do głowy, to że za łatwo się tam dostać. Zastanowił bym się nawet dodatkowym warunkiem, np. 100 występów + godne reprezentowanie barw.. Trochę głupio, że Aguero i Reyes będą, a Ufo, Assuncao czy Domingueza zabraknie.
@AdM Przy takim „godnym reprezentowaniu barw” zawsze pojawiłyby się kłótnie. Zresztą Aguero i Arda, co by nie mówić, zachowywali się jako piłkarze profesjonalnie. Żaden nie szantażował, nie strajkował, nie opuścił treningów, nie straszył strzeleniem samobója #WilliamGallas. Do tego władze klubowe by nie zdecydowały się na dzielenie graczy pod tym względem. Bezpieczniejsze byłoby po prostu podwyższenie kryteriów albo ich brak i dodawanie graczy na zasadzie innych alei gwiazd, gdzie co jakiś czas odsłania się nowe tabliczki czy robi się odlewy rąk.
Takie zestawienia zawsze będą zawierały piłkarzy, którzy nie do końca błyszczeli na boisku, a po prostu uzbierali te występy, bo w danym okresie klub nie mógł mieć lepszych piłkarzy. Podniesienie bariery do 150 meczów byłoby w porządku, ale warto byłoby też zostawić jakąś otwartą furtkę dla „szczególnych wypadków” lub graczy, którzy nie osiągnęli tej liczby, ale dzięki którym udało się wiele osiągnąć, jak np. Falcao.