W ostatnich dniach zintensyfikowały się rozmowy w sprawie wygasającego w czerwcu kontraktu Miguela Ángela Moyi. Bramkarz jest odbierany w klubie jako wzór profesjonalizmu i zaangażowania, a przy tym solidnie zastąpił kontuzjowanego Jana Oblaka.
Obecny sezon nie rozpoczął się najlepiej dla Hiszpana, gdyż jeszcze latem zmagał się z kontuzją kolana i musiał przejść zabieg artroskopii. Golkiper powrócił do pełnej sprawności i otrzymał szansę w Pucharze Króla przeciwko Guijuelo, zachowując czyste konto. Niedługo potem uraz wyeliminował Oblaka, a jego miejsce między słupkami zajął 32-latek. Łącznie w trwającej kampanii wystąpił w 18 meczach, a w 8 udało mu się zachować czyste konto. 17 razy musiał wyciągać piłkę z siatki.
Przedstawiciel piłkarza Manuel García Quilón oraz włodarze Rojiblancos zasiedli do wspólnych rozmów i wiele wskazuje, że niedługo dojdzie do porozumienia w sprawie prolongowania umowy.
Źródło: „Marca”/własne
Szkoda mi chłopa. Wiem, że potrzebujemy właśnie kogoś takiego jak on, ale prawdę mówiąc w dyspozycji w jakiej jest spokojnie powinien być bramkarze nr 1 i to w jakimś mocnym klubie. Chyba jedyne co jest na naszą korzyść to jego wiek – może już mu się nie chcieć zmieniać lig.
W Realu i Barcelonie byłby rezerwowym jak u nas. Villarreal ma Asenjo (co prawda dopiero co wypadł na dłuższy okres, ale jest Andres), Sociedad ma Rulliego, Sevilla ma Rico. Jakikolwiek iny klub byłby krokiem w tył. Ewentualnym ruchem mogłaby być Valencia, ale oni raczej nie pozbędą się Diego Alvesa, a nawet jeśli, to będą szukać kogoś młodego. Z innych lig nikt poważny szansy mu nie da, więc pozostanie w Atleti, gdzie już dwukrotnie korzystał z kontuzji Oblaka i rozegrał już 60 meczów, jest najlepszym wyborem.
To jego świadomy wybór. Nie ma co go żałować. Widocznie na tym etapie kariery i życia odpowiada mu rola. Pamiętajcie, że ma rodzinę, której zdanie i komfort też ma znaczenie. W kwestii zarobków pewnie również trudno o lepszą ofertę.
Dla nas kibiców Atletico oraz dla zespołu to dobre wieści i to jest najważniejsze. Skoro on podjął taką decyzję to znaczy, że i dla niego lepszej opcji prawdopodobnie już nie ma. Tak jak kvrol wyliczył, w konkurencyjnym klubie w LaLiga na chwilę obecną raczej nie miałby co liczyć na pierwszą jedenastkę a swoje robi też jego wiek. Nam pozostaje się tylko cieszyć z tego powodu.