Atletico Madryt w ostatnim czasie nie spisuje się najlepiej. Wystarczy wspomnieć, że ostatnie 4 spotkania zakończyły się porażkami, a Quique Sanchez Flores nie ma pomysłu na wydostanie się z kryzysu, który dotknšł klub z Vicente Calderon.
Poprzedni sezon był bardzo udany dla obecnego szkoleniowca „Los Rojiblancos”. Mimo słabej pozycji w lidze, udało się dotrzeć do finału Copa del Rey, gdzie ostatecznie Atletico przegrało z Sevillš, jednak w finale Europa League sytuacja wyglšdała zupełnie inaczej, przez co Antonio Lopez, jako kapitan drużyny, mógł wznieć w górę puchar.
Przed tym sezonem dokonano kilku wzmocnień na życzenie Quique Sancheza Floresa. Zespół wzmocnili Diego Godin i Luis Filipe, którzy mieli być lekiem na całe zło w mocno kulejšcej defensywie. Ponadto na Vicente Calderon przenieli się Fran Merida, Diego Costa oraz Mario Suarez. Wydawałoby się dobre ruchy transferowe zepsuła nam sprzedaż Jose Manuela Jurado do Schalke 04 Gelsenkirchen.
Cel minimum, jaki postawiono przed Floresem to zajęcie miejsca, premiujšcego grš w Champions League. Dzi już nikt nie marzy o najlepszej lidze wiata, gdyż w tej chwili „Los Indios” okupuje 8. miejsce, tracšc do 4. Valencii aż 14 punktów! Bliżej nam w tej chwili do spadku (9 punktów), aniżeli gry w pucharach.
Nic więc dziwnego, że coraz głoniej mówi się o zwolnieniu Quique Sancheza Floresa. Wymienia się wielu kandydatów, jednak wszelkie decyzje majš być podjęte dopiero po sezonie, kiedy na miejsce obecnego szkoleniowca będzie mógł przyjć lepszy.
Okazuje się jednak, że nawet ten sezon nie będzie dane Quique dokończyć. W kuluarach mówi się, że potencjalna sobotnia porażka z Valenciš przeleje ostatecznie czarę goryczy, a głowa Hiszpana zostanie cięta.
Do tego dochodzi także konflikt z Diego Forlanem, który był oskarżany przez Quique za brak zaangażowania oraz sprowadzonym niedawno Juanfranem, który jest niezadowolony z małej iloci czasu spędzonego na boisku.
Enrique Cerezo oraz Miguel Angel Gil Marin zapewniajš, że trener ma ich pełne poparcie i zostanie na stanowisku szkoleniowca Atletico Madryt do końca sezonu, jednak nie można tego brać zbyt poważnie.
Ile razy bowiem dochodziło do zmiany szkoleniowca w Atletico przed końcem sezonu? Najpierw poleciała głowa Aguirre, potem Resino, więc przyszła i kolej na Floresa.