Diego Simeone i jego piłkarze po dwóch meczach Ligi Mistrzów mają na koncie zaledwie punkt, więc zwycięstwo w jutrzejszym starciu z Qarabağiem jest obowiązkiem. Umiejętności są oczywiście po stronie Rojiblancos, lecz krótka przerwa po trudnym meczu ligowym z Barceloną oraz długa podróż do Baku mogą dać się we znaki. Spotkanie w stolicy Azerbejdżanu rozpocznie się w środę o 18:00.
Rywal z Kaukazu rozpoczął zmagania w debiucie w Champions League od wyjazdowej wysokiej porażki 0-6 przeciwko Chelsea, lecz w drugiej kolejce u siebie zdołał podjął walkę, a przegrana 1-2 z Romą z pewnością wstydu nie przyniosła. Podopieczni Gurbana Gurbanova trafili do grupy śmierci, w której każdy punkt będzie potraktowany jako niespodzianka, lecz jeśli gdzieś mają pokusić się o sensację, to właśnie w meczu rozgrywanym w roli gospodarza.
Qarabağ FK to zespół wywodzący się z miejscowości Ağdam, położonej w Republice Górskiego Karabachu. Podmiot ten nie jest uznawany przez żaden kraj na świecie, nawet przez Armenię i Rosję, które mocno go wspierają. Niemniej jednak posiada prezydenta i parlament wybierane w demokratycznych wyborach. Teren jest kontrolowany w większości przez Ormian, którzy stanowią większość 150-tysięcznej populacji.
Klub od początku istnienia, czyli od 1952 roku, rozgrywał domowe spotkania w Ağdam, na Imarat Stadium. Został on jednak zbombardowany podczas wojny o Górski Karabach w 1993 roku, jak zresztą całe miasto, w którym na początku lat 90. mieszkało około 40 tysięcy mieszkańców. Według spisu z 2005 roku nie miało ani jednego mieszkańca, a pięć lat później zamieszkiwało je niecałe 400 osób. Drużyna rozpoczęła grać domowe mecze w Baku, lecz siedzibą nadal pozostaje Ağdam. Przełom wieków był dla drużyny okresem kłopotów finansowych, które skończyły się wraz z przybyciem sponsora w postaci Azersun – największego w kraju producenta oraz eksportera żywności. W 2008 roku stery trenerskie przejął Gurban Gurbanov, który pozostaje na tym stanowisku do dziś! Wraz z nim rozpoczęła się w klubie nowa era, a o sile zespołu zaczęli coraz mocniej stanowić obcokrajowcy. W siedmiu ostatnich sezonach najlepszym strzelcem ligowym ekipy zawsze był piłkarz spoza Azerbejdżanu, a Qarabağ od czterech sezonów jest nieprzerwanie mistrzem kraju.
Polscy kibice mogą kojarzyć trzech zawodników najbliższego rywala Atleti. Ścieżki przetarł Dani Quintana, który w polskiej Ekstraklasie znakomicie radził sobie w barwach Jagiellonii. Po epizodzie w Arabii Saudyjskiej przybył do Azerbejdżanu, gdzie na dzień dobry został królem strzelców rozgrywek ligowych. Przed obecną kampanią drużynę wzmocniło dwóch kolejnych graczy znanych z występów nad Wisłą: z Legii Warszawa dołączył reprezentant Polski Jakub Rzeźniczak oraz były piłkarz Wisły Kraków Wilde-Donald Guerrier.
Miejscem zmagań będzie Stadion Olimpijski w Baku, który do niedawna był jedynym kontrkandydatem Wanda Metropolitano w wyścigu o organizację finału Champions League w 2019 roku. Jak już dobrze wiemy, tę rywalizację wygrał nowy obiekt Atlético. Kilka lat temu madrycki zespół był związany z Azerbejdżanem poprzez reklamę na koszulkach, która napisem „Azerbaijan. Land of Fire” zachęcała do odwiedzenia byłej republiki sowieckiej.
FORMA
Qarabağ (ZRPZZ):
Inter Baku – Qarabağ 0-2 (Premyer Liqası, 13 października)
Qarabağ – Zirə 0-0 (Premyer Liqası, 1 października)
Qarabağ – Roma 1-2 (Liga Mistrzów, 27 września)
Qarabağ – Sumqayıt 4-1 (Premyer Liqası, 22 września)
Qarabağ – Kəpəz 2-0 (Premyer Liqası, 17 września)
Atlético (RRPZZ):
Atlético – Barcelona 1-1 (LaLiga, 14 października)
Leganés – Atlético 0-0 (LaLiga, 30 września)
Atlético – Chelsea 1-2 (Liga Mistrzów, 27 września)
Atlético – Sevilla 2-0 (LaLiga, 23 września)
Athletic – Atlético 1-2 (LaLiga, 20 września)
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Qarabağ
Atlético
SĘDZIA
Mecz poprowadzi pochodzący z Francji Ruddy Buquet, który od 2008 roku sędziuje na poziomie Ligue 1, natomiast w 2011 roku uzyskał status arbitra międzynarodowego FIFA. Rozjemca do tej pory nie prowadził żadnego meczu z udziałem Colchoneros oraz Azerów.
TRANSMISJA
Canal + Sport 2 (początek od 17:55).
Nie zdziwię się jeśli będzie powtórka z Astany i wynik zakończy się 0:0. Mimo to stawiam 2:0. Musimy wygrać ten mecz.
Oprócz naszego zwycięstwa dobrze jakby Chelsea ograła Romę, a potem my ich w rewanżu i jako tako z drugiego miejsca się wyjdzie.
Postawione na Qarabag z podpórką plus bramkowy remis. Zgubmy te punkty jak przystało na Atlético i przestańmy się łudzić, że ugramy coś w Lidze Mistrzów.
Chciałbym wierzyć, że wciśniemy tę jedną bramkę na wagę zwycięstwa.
1-0 dla nas
Jak nie strzelimy minimum czterech goli, zostaję kibicem Realu. Przecież tu nie ma w ogóle dyskusji o wyniku, a o rozmiarach zwycięstwa Atletico.
Co by nie mówić – nudy i sztampy na tej stronie nie uświadczy. Przeczytanie komentarza Dylana i później Maniana powoduje mentalny skręt kiszek i przesunięcie szyszynki o 12 mm w prawo.
Gameiro w podstawie lekkim zaskoczeniem, ale Correa wrócił na swój normalny poziom, więc Simeone znowu musi szukać optymalnego ustawienia w ataku. Tak czy inaczej najbardziej boli ten Gaitán. Wiadomo, że będzie słaby jak zwykle. Oby mój mokry sen o jego odejściu spełnił się już w styczniu. Dobrze, że odpocznie Koke. Chociaż Saúlowi też by się przydało. Mocno trzymam kciuku za Vrsaljko, bo obecnie prawa obrona to nasz najsłabszy punkt.
Obstawiam 2:0 dla nas i spektakl bez efektów specjalnych.
@k0d Dobrze, że ta szyszynka w prawo się przesuwa.
Skład Qarabagu zgodnie z tym z zapowiedzi. U nas Gameiro w miejsce Correi i Gaitan za Koke.
Na takich ogórków Gaitan będzie jak znalazł. Nie popadajmy w paranoję, nawet jak nie będzie szło to standardowe 1:0 powinni ugrać. Dylan zapewne pamięta, kiedy ostatnio Atletico frajersko zawaliło grupę LM (ja nie pamiętam), więc komentarz nieco z sufitu.
Poratuje ktoś linkiem?
Poza tym cieszy rotacja Koke, który nie powinien grać wszystkich meczów w sezonie, a w tej chwili to niech on poszuka formy.
http://arenavision.in/13?fweigkbcsy – acestream
a jakiś inny?
Pamiętam, bo trochę już temu klubowi kibicuję. Zresztą to nie ma znaczenia, bo chodzi jedynie o to, że jesteśmy mega przeciętnym klubem z czołówki i szansę na wygranie LM mamy tylko po ewentualnej fuzji z Realem.
Meczu nie oglądam, ale na razie widzę, że easy money.
Dalej wierzę w to że uda się wygrać ale jak będziemy tak marnowali nasze okazje to może być ciężko.
Griezmann wciśnie coś w końcu
Szanse nieduże, jak zwykle, a jednak dwa razy było blisko. Z Diego Costą to będzie inna drużyna, w lidze rywale pewnie już do tego czasu odjadą, ale dobrze byłoby się w LM utrzymać. Trudno za cel sezonu stawiać sobie Puchar Króla.
Patrzenie na Diego Costę jako kogoś który zbawi całą naszą ofensywę jest błędem. Wszyscy muszą się poprawić.
No, to wcisnął zgodnie z moimi przewidywaniami
Jaro95 – wg mnie zmieni się dużo, bo będzie można grać dzidę do przodu na Costę. Wbrew pozorom często bardzo skuteczna taktyka, zwłaszcza przy stylu Simeone, dla którego istotne jest ograniczenie niebezpiecznych strat przy wyprowadzaniu piłki.
Prosimy się, strasznie się prosimy o stratę bramki
@czarny język Patrząc na wiele bezproduktywnych podań w meczach w tym sezonie, śmiem wątpić.
Wyjątkowo paskudny mecz w naszym wykonaniu i 0-0 na koniec – wszystko zgodnie z moim przewidywaniem.
Easy money. 🙂 Dziękuję, pozdrawiam. #HajsSięZgadza
Cóż, defetyści (realiści?) mieli rację. Pytanie czy ci piłkarze są tak mało kreatywni, czy jednak Cholo zabija w nich kreatywność.
Piękny mecz. Ta skuteczność, te podania, to wykończenie, te kocie ruchy. Truskawka na torcie.
Niestety w tym roku kompromitujemy się w Lidze Mistrzów.
Ligo Europy, witaj! 🙂
Jeden wielki jet lag 😀
Z góry współczuję, jeśli ktoś będzie pisał relację z meczu. Na trzeźwo nie mam słów na określenie tego, co zobaczyliśmy.
Pozostało trzymać kciuki za Chelsea
Nie pijcie za dużo z radości.
Vrsaljko, wylyź. Torres, spójrz w lustro i sam sobie odpowiedz czy warto.
Na szczęście nie mogłem oglądać meczu.
Ale spoko, jeszcze wyjdziemy z pierwszego miejsca 😛 Wystarczy, że:
– Roma – Chelsea: remis
– wygramy wszystkie pozostałe mecze
– będziemy mieć lepszą różnicę bramek, niż Chelsea (w tej chwili jest „tylko” 8 bramek różnicy między nami a Chelsea)
Atletico: 11 pkt
Chelsea: 11pkt
Roma: 9pkt
Także nie spinać panowie, awans mamy w garści huehue