Prezentacja Diego Ribasa: Atlético nigdy nie opuściło mojego serca

Dziś po południu w sali VIP na Vicente Calderón odbyła się oficjalna prezentacja Diego Ribasa. Brazylijczyk, który po półtora roku wraca do stolicy Hiszpanii, zostanie na razie w Atlético Madryt do końca tego sezonu. Nikt jednak nie ukrywa, że negocjowana będzie umowa, która pozwoli go zatrzymać na dłużej (wraz z końcem czerwca stanie się wolnym zawodnikiem). W dzisiejszej uroczystości towarzyszyli mu Enrique Cerezo i José Luis Pérez Caminero. Jako pierwszy przemówił 28-letni piłkarz.

– To dla mnie wielki zaszczyt, że mogę wrócić do klubu, który kiedyś opuściłem, ale który nigdy nie opuścił mojego serca. Nie mógłbym sobie wymarzyć lepszego startu tutaj, wczorajszy wieczór był fantastyczny. Jestem bardzo szczęśliwy i chcę podziękować za zaufanie kolegom z drużyny, trenerom i wszystkim kibicom, którzy tak wspaniale mnie przyjęli – wyznał.

– Mój przyjazd w tym okienku nie był łatwą sprawą i zależał od wielu czynników. Nigdy nie ukrywałem, że bardzo chciałem wrócić na Vicente Calderón, jednak miałem ważny kontrakt i zobowiązania wobec Wolfsburga. Na szczęście wszystko potoczyło się tak, że teraz znów tu jestem, z czego się ogromnie cieszę. Pozostaje mi tylko grać jak najlepiej i przyczyniać się do kolejnych zwycięstw Rojiblancos – kontynuował.

– Kiedy pierwszy raz pojawiłem się tu w lecie 2011 roku, wówczas zobaczyłem bardzo dobrze zorganizowany zespół, będący na właściwej drodze do sukcesu. Cieszyłem się wtedy każdym występem i to było dla mnie naprawdę przykre, gdy moja przygoda z Atlético Madryt się skończyła. Wiedziałem jednak, że ta drużyna dalej będzie się rozwijała, w miarę możliwości oglądałem kolejne mecze. Dziś jest to bardzo silna ekipa, licząca się w walce o wszystkie puchary. To niesamowite, że znów mogę tu być i pomagać – dodał.

Na koniec Diego Ribas powiedział: – Widzę, że wszyscy nadal pracują tu według tych samych schematów, dzięki czemu widać ogromny rozwój i postęp. Rojiblancos są teraz jednym z najsilniejszych zespołów w Europie, będącym jednocześnie bardzo skromnym i z pokorą podchodzącym do swoich spotkań. Diego Simeone to najlepszy trener z jakim kiedykolwiek współpracowałem i jestem szczęśliwy, że znów będę trenował i grał pod jego okiem. Nasze relacje tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że Vicente Calderón to jest moje miejsce. Przed nami teraz trudny pojedynek z Realem Madryt, jednak zrobimy wszystko, by zagrać na najwyższym poziomie i osiągnąć korzystny wynik. Mamy czas, by się odpowiednio przygotować.

Później kilka słów od siebie dodał jeszcze Enrique Cerezo. – Diego to wisienka na torcie naszego zespołu. Wszyscy doskonale wiemy, że on czuje się tu doskonale, a kibice i ludzie związani z tym klubem go kochają. Wiele już tu zrobił, a teraz ma okazję zrobić jeszcze więcej. We wczorajszym meczu pokazał, że praktycznie z marszu może zrobić różnicę na boisku, co niezwykle doceniamy. Mamy nadzieję, że nasza druga przygoda będzie jeszcze dłuższa i jeszcze bardziej udana.