Według portugalskiego dziennika A Bola, Atletico Madryt jest poważnie zainteresowane zawodnikiem Sportingu Lizbona, Diego Capelem. Hiszpański skrzydłowy był już łączony z przenosinami na Vicente Calderon w poprzednim sezonie, jednak na przeszkodzie stanęła kwota, która była zbyt wysoka dla Los Colchoneros. Obecnie cena wywoławcza wynosi 12 milionów euro, a portugalski klub jest gotów obniżyć swoje żądania nawet o pięć milionów.
Sam zawodnik chętnie wróciłby do Hiszpanii po dwóch latach gry dla Sportingu, a dodatkowym argumentem ma być Liga Mistrzów, w której Atletico wystąpi w przyszłym sezonie. Ponadto pomiędzy oboma klubami panują bardzo dobre stosunki, czego dowodem mogą być ostatnie transakcje. W zimie do Madrytu przybył Emiliano Insua, natomiast w 2011 roku do Portugalii powędrował Elias.
– To były dwa spektakularne sezony. Najlepsze w mojej karierze. Mam ogromny szacunek do Sportingu, dlatego nie chcę mówić o mojej przyszłości. Nie wiem czy moja przyszłość jest związana z tym klubem, ale zawsze będę mieć Sporting w sercu. – powiedział Capel w wywiadzie dla A Bola.
Wychowanek Sevilli znalazł się także na celownikach takich klubów jak: Liverpool, Marsylia czy Swansea. Jednak faworytem jest Atletico. Być może do transakcji zostanie dorzucony Pizzi, którym Sporting jest bardzo poważnie zainteresowany.
Osobiście jestem na tak, Capel to zawodnik na pierwszy skład w dodatku po transferze Diego i Toulalana nasz pomoc urosła by w siłę dodatkowo szkoda tylko Pizziego młody, perspektywiczny chłopak mógłby się przydać, ale to nie jest jeszcze przesądzone. Przy moich obliczeniach (nie koniecznie słusznych) wychodzi że zostanie na jakiegoś obrońce i może na pokrycie długów mianowicie :
5 mln (Toulalan) + 7 mln (Capel) + 20 mln (Negredo) + 10 mln (Diego) = 42 mln
Kwoty transferu wnioskowałem na podstawie newsów.
Oddać im Pizziego i Silvio, Micaela w zamian za Capela i Rui Patrcio, trzeba by pewnie dopłacić około 12 mln euro.
Trzeba korzystać z okazji póki w Sportingu trwa wyprzedaż