Już jutro o godzinie 22:00 Atlético Madryt zmierzy się na Estadio Cornellá-El Prat z Espanyolem. W przeciągu kilku ostatnich dni o tym meczu wypowiedziało się kilku zawodników Periquitos, a dziś na konferencji prasowej pojawił się również ich trener. Na początek zapoznajmy się z tym, co do powiedzenia miał Simão, który jeszcze nie tak dawno grał przecież na Vicente Calderón i był jednym z kapitanów.
– Rojiblancos i FC Barcelona to ekipy, które są w tej chwili w najwyższej formie. Ci pierwsi notują jeszcze lepszy początek sezonu niż przed rokiem, gdy również odnosili zwycięstwo za zwycięstwem. Taki stan rzeczy mnie jednak nie dziwi, bo mają wspaniałego trenera. Diego Simeone zrobił coś z niczego i dzięki konsekwentnej pracy widać systematyczny postęp. To znakomity fachowiec, który wspaniale rozumie się z piłkarzami.
– Diego Costa to fenomen. Pamiętam go jeszcze z czasów mojej gry na Vicente Calderón. Już wtedy było w nim widać ogromny potencjał. On się nie poddaje, walczy jak mało kto. Napędza go to, że koledzy mu ufają, a fani skandują jego nazwisko. Jest szczęśliwy w Atleti i widać to po tym, co prezentuje na boisku. To maszyna do zabijania rywali. Ciężko będzie nam rywalizować z Los Colchoneros, bo biją nas na głowę we wszelkich statystykach. Myślę jednak, że każdy z nas chce zagrać jak najlepiej i pokusić się o jakąś niespodziankę.
– Jeśli chce się wygrać z Rojiblancos, to nie można odpuścić nawet na chwilę. Trzeba być silnym i wytrwałym, bo oni grają od pierwszego do ostatniego gwizdka. U nich wszyscy bronią i wszyscy atakują. Nasza defensywa nie może popełniać głupich błędów, nie możemy dać się stłamsić. Musimy jednak pamiętać, że mierzymy się z jednym z kandydatów do mistrzostwa. Uważam, że jeśli Atleti nie złapie jakiś wielki kryzys, to do ostatniej kolejki będą się liczyć w walce o tytuł.
Swoje zdanie na temat starcia z podopiecznymi Diego Simeone wyjawił także Héctor Moreno, którego występ do ostatniej chwili będzie stał pod znakiem zapytania (Meksykanin znalazł się jednak w kadrze meczowej).
– To jedno z tych spotkań, które bardzo chce się wygrać. Wiemy, że nasi przeciwnicy są od nas lepsi, ale to tylko motywuje nas do tego, by dać z siebie 110%. Nie wiem, czy zagram, bo o tym zadecyduje trener. Wiem jednak, że każdy z nas chce pokazać się z jak najlepszej strony i urwać punkty zespołowi, który jest obecnie jednym z najlepszych w Europie. Musimy uważać na Diego Costę, bo on potrafi ograć każdą defensywę. Kibicom mogę zagwarantować, że w naszych poczynaniach na pewno nie zabraknie walki.
Do jutrzejszego meczu odniósł się także Kiko Casilla. Bramkarz Espanyolu wyznał:
– Po przerwie na mecze reprezentacyjne wracamy do walki o ligowe punkty. Cieszę się, że będziemy grali na własnym boisku. Mam nadzieję na jakiś pozytywny wynik, choć oczywiście to Atleti jest zdecydowanym faworytem. Dla nas to spore wyzwanie i wierzę, że się nie pogubimy. Ze swojej strony nie boję się Diego Costy, bo znam swoje umiejętności i wiem, że jestem w stanie zatrzymać jego strzały. Słowa uznania kieruję w stronę Thibauta Courtoisa, który ma dopiero 21 lat, a już jest w czołówce najlepszych bramkarzy świata.
Na koniec przytoczmy kilka wypowiedzi Javiera Aguirre, który jest obecnie trenerem Espanyolu i który w latach 2006-2009 pracował na Vicente Calderón jako szkoleniowiec Rojiblancos.
– Przegraliśmy ostatnie trzy mecze i nie był to dla nas łatwy okres. Staramy się jednak eliminować błędy na bieżąco i chcemy jutro dać naszym kibicom powody do radości. Przede wszystkim musimy zmienić nasze nastawienie. Motywacji nie zabraknie, bo kto nie chciałby sprawić niespodzianki i pokonać jedną z najlepszych drużyn w La Liga? Atleti jest w świetnej formie, Diego Costa jest w świetnej formie. Stać nas jednak na to, by ich zatrzymać. Mamy wszystko, by się im udanie przeciwstawić.
– Przede wszystkim chcę widzieć poprawę w naszej grze. Nie możemy prezentować się tak, jak w ostatnich meczach, bo to nas zabije. Cieszy mnie fakt, że kilku moich zawodników borykających się ostatnio z urazami jest gotowych do gry. Oczywiście nie wiem, czy wyjdą oni w podstawowym składzie, ale na pewno mogą w każdej chwili mogę z nich skorzystać. Podsumowując, jeśli będziemy w stanie wyeliminować głupie błędy i stworzymy monolit w obronie, wówczas jest szansa na to, aby nawet wywalczyć komplet punktów. Wierzę w moich piłkarzy i mam nadzieję, że kibice wesprą nas swoim dopingiem.
Po spotkaniu z dziennikarzami 54-latek ogłosił listę 18 piłkarzy, których będzie miał jutro do swojej dyspozycji. Wśród powołanych znaleźli się praktycznie wszyscy najlepsi piłkarze, włącznie z narzekającymi ostatnio na urazy Héctorem Moreno i Sergio Garcíą. Jedynym poważniejszym osłabieniem jest brak Víctora Sáncheza. Ponadto w składzie zabrakło miejsca m.in. dla Felipe Mattioniego, Gabriela Torje i młodego Víctora Álvareza.
Bramkarze: 1. Germán Parreño, 13. Kiko Casilla
Obrońcy: 3. Raúl Rodríguez, 6. Sidnei, 11. Joan Capdevilla, 15. Héctor Moreno, 16. Javi López, 18. Juan Rafael Fuentes, 19. Diego Colotto
Pomocnicy: 10. Pizzi, 12. Manuel Lanzarote, 14. David López, 20. Simão, 22. Álex, 23. Abraham González
Napastnicy: 7. Thievy Bifouma, 8. Christian Stuani, 9. Sergio García