Trener Espanyolu, Mauricio Pochettino, opuszcza Vicente Calderon z gorzkim smakiem porażki, jednak jak sam przyznaje, jest dumny z tego, co pokazał jego zespół: – Nie mogę nic złego powiedzieć o ich grze. Wyjeżdżamy stąd bez żadnej zdobyczy punktowej, ale to przede wszystkim nasza wina. W piłce nożnej ważne są szczegóły, które dziś były po stronie Atletico.
– Atletico nas stłamsiło. Myślę, że w pewnym momencie mieliśmy swoją szansę, ale jej nie wykorzystaliśmy. Popełniliśmy parę błędów, które zaważyły na losach tego meczu. Gdybyśmy mieli więcej szczęścia, to nawet wyszlibyśmy na prowadzenie, ale piłka zamiast do bramki trafiła w słupek.
– Kluczowym piłkarzem był dziś Arda Turan, to on robił różnicę. To wspaniały zawodnik, ma wielki talent i zagrał dziś niesamowity mecz. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była całkiem niezła. Po stracie bramki udało sie wyrównać i do przerwy nie było widać zbytniej różnicy w grze obu zespołów. Dopiero druga połowa była kluczowa. Straciliśmy dwa gole w dwie minuty i nie udało już się nam podnieść.