Nieco ponad pół roku trwała przygoda Emre z Atletico Madryt. Turecki pomocnik podpisał dziś 2.5-letni kontrakt z Fenerbahce. Tym samym wraca on do zespołu, z którego przyszedł w lecie na Vicente Calderon. Klub ze Stambułu prawdopodobnie zapłaci za niego około 350.000 €, a więc Rojiblancos na 32-latku mogą nieco zarobić (do stolicy Hiszpanii przybył za darmo). W tym sezonie Emre zagrał w 17 meczach w barwach Los Colchoneros, z czego 11 razy wychodził w pierwszym składzie. Zdobył w tym czasie 1 bramkę (przeciwko Viktorii Pilzno w Lidze Europy) oraz zaliczył 4 asysty. Do swojego dorobku dopisał Superpuchar Europy (w starciu z Chelsea pojawił się na boisku na ostatnie kilka minut zmieniając Radamela Falcao). Jego ostatnim występem w Atletico Madryt było przegrane spotkanie na Sam Mames z Athletic Bilbao (0:3).
Share
Dziwna akcja. Jednak jednego zbędnego pomocnika mniej.
Cholo chyba wiedział że odejdzie dlatego dał mu mecz pożegnalny na San Mames 😀 Zarobiliśmy 350 tys euro a on sam pewnie wziął więcej za pół roku więc jest debet. Przynajmniej jednego mniej jeszcze Cisma i Tiago a bd git.
Hurra! Od razu lepszy humor.
Pozbywanie się w tej chwili Tiago byłoby głupotą. Po sezonie może odejść.
Cisma out.
Tiago imo można by się pozbyć, jeżeli ktoś w tym okienku (jakims cudem) jeszcze przyszedł na jego miejsce. Nurtuje mnie sprawa Gourcuffa – było głośno – ale to pewnie wina mediów.
Powodznia Emre!!!!!
Nie, nie. Gdyby odszedł Tiago, zostalibyśmy z 2 nominalnymi pivotami. Gourcoff to pozycja mediapunty raczej.
A Emre chyba jednak zdobył sympatię kibiców 🙂 Miał kilka pięknych zagrań, plus świetna bramka z wolnego. Powodzenia!
A więc Tiago w tym okienku nie odejdzie, tak samo Gourcuff nie przyjdzie.
W sumie daje to większe szanse na przebicie się Saula, co mnie cieszy. 🙂
No i pozbycie się Emre jest jak najbardziej dobrym ruchem.
Można powiedzieć, że wypożyczyliśmy Emre, za co otrzymaliśmy jeszcze pieniądze.
Ponoć ostateczna decyzja należała do Simeone. Widocznie przeliczył się co do Emre i mecz z Bilbao definitywnie pokazał mu, że ten zawodnik już dawno jest wypalony.
Dziekuje za asyste z Malaga i dotrzymywanie towarzystwa Ardzie ! 🙂
Kurcze… Trochę szkoda. Lubiłem gościa, ale ostatnio faktycznie był w dołku. Będzie mi go brakowało… Adios, Kebabie!