Mario Suarez wziął udział w evencie promującym Fundację Atletico i campus, którego głównym celem jest zachęcenie ludzi, szczególnie młodych, do nauki języka angielskiego równolegle z grą w piłkę nożną. Ów projekt planowany jest na lipiec, sierpień i wrzesień bieżącego roku. Przy okazji Hiszpan odpowiedział na pytania dziennikarzy dotyczące między innymi jego występów, a raczej ich małej ilości.
-Czy to sędziowie są winni braku twoich szans?
-Wiadomo, że nie lubimy przegrywać ani remisować. Złość po meczu zakończonym wynikiem dla nas niechcianym jest normalna. Sędziowie popełniają błędy, jednak nie możemy zbyt dużo myśleć o tym.
-W tym sezonie grałeś raczej mało. Czy zastanawiasz się nad swoją przyszłością?
-Jak na razie myślę tylko o osiągnięciu naszego celu. Kiedy sezon się skończy na dobre, wtedy zobaczymy.
-Jakie to uczucie grać tak mało?
-Mała ilość występów nie jest dla mnie niczym nowym. Niestety nie gram zbyt wiele i trener częściej stawia na innych zawodników. Moim zadaniem jest ciężko pracować i być gotowym oddać wszystko za te barwy. Jesteśmy trzy mecze od osiągnięcia celu na ten sezon i jest to zbyt ważna sprawa, abym myślał teraz o innych rzeczach.
-Co sądzisz na temat strajku?
-Wspieramy AFE. Pokazali, co są w stanie zrobić i zawsze pilnują naszego interesu.
-Co myślisz o Leo Messim?
-To co on robi na boisku mówi samo za siebie. Jest jedyny w swoim rodzaju i mamy szczęście, że możemy go oglądać i podziwiać.