Hiszpańskie media donoszą, że Léo Baptistão jest bliski przenosin do Espanyolu. Kataloński klub negocjuje z Atlético transfer Brazylijczyka, który nie znajduje się w planach Diego Simeone na przyszły sezon. Rozmowy są zaawansowane, a kwota transakcji ma wynieść 6 mln €. Niewykluczone, że Rojiblancos zastrzegą sobie w umowie prawo odkupu piłkarza.
Madrycki zespół dziś wznowił treningi, ale kilku piłkarzy nie uczestniczyło w zajęciach, gdyż dostali zgodę na szukanie nowego pracodawcy. Wśród nich znalazł się również 23-letni napastnik, który pomimo propozycji z Anglii i Włoch pragnie pozostać w Hiszpanii.
Barceloński klub niedawno zatrudnił na stanowisku pierwszego trenera byłego opiekuna Colchoneros – Quique Sáncheza Floresa, który już zdążył sprowadzić dwóch byłych piłkarzy grających dla Atleti – José Antonio Reyesa oraz Jurado.
Baptistão przybył na Vicente Calderón 3 lata temu, ale od samego początku miał problemy z grą na wysokim poziomie i z tego względu ostatnie 2,5 roku spędził na wypożyczeniach w Betisie, Rayo oraz Villarrealu. Żółta Łódź Podwodna miała możliwość wykupienia gracza, ale działacze byli zainteresowani jedynie przedłużeniem wypożyczenia, na co z kolei nie przystało szefostwo Atlético.
W życiu nie sądziłem, że naprawdę odzyskamy pieniądze z niego i ta oferta jak najbardziej powinna nas satysfakcjonować. Problemem Baptistao nie jest bynajmniej brak predyspozycji piłkarskich i talentu [jednak mimo wszystko nie na miarę obecnego Atletico], lecz podatność na kontuzje, która radykalnie hamuje karierę Brazylijczyka. Jeżeli dodatkowo zastrzeglibyśmy sobie prawo odkupu, wówczas byłby to interes doskonały, chociaż wątpię abyśmy kiedykolwiek go wykorzystali. Chyba że na zasadzie wcześniejszego konceptu odkupu Moraty przez Real – w celu wytransferowania go za wyższą kwotę. Baptistao za 6 mln, Gamez za 4, do tego wyciągnąć chociaż 7 z nieudolnej imitacji Forlana i mamy już połowę… Czytaj więcej »
To 150 było pewnie przesadzone na fali niepowodzenia w finale LM. Później jednak Gil Marin siadł z kalkulatorem, bo nie tak dawno stwierdził, że nie chce, aby Atletico skończyło jak BVB po wygranej w LM w latach 90.
Jest też wersja w której za Brazylijczyka dostajemy 5 milionów, ale myślę że nie ma to większego znaczenia. Ważne, że kadra jest stopniowo czyszczona.