Być może powodem dzisiejszego wyjazdowego zwycięstwa Atletico Madryt był fakt, że podopieczni Diego Simeone mogli się czuć tak, jakby grali na Vicente Calderon, a nie na Estadio Jose Zorilla. Na trybunach stadionu Realu Valladolid zasiadło 2.000 kibiców Rojiblancos, którzy od samego początku wspierali swoich ulubieńców dopingiem, który był o wiele bardziej słyszalny niż okrzyki fanów gospodarzy. Im wyższe było prowadzenie, tym większa fiesta miała miejsce w sektorze gości. Trzeba przyznać, że ludzie wspierający Atletico Madryt praktycznie na każdym meczu potrafią robić wspaniałą atmosferę, która dodaje piłkarzom skrzydeł lepiej niż Red Bull. Oby tak było zawsze, a szczególnie podczas spotkań wyjazdowych, w trakcie których podopieczni Diego Simeone potrafią mieć sporo problemów z odnoszeniem zwycięstw.
Główne newsy
Kibice Atletico Madryt całkowicie zawładnęli dziś Estadio Jose Zorilla
Dylan17 lutego 20130 Comment0348
Share
Sprawa absolutnie godna oddzielnego newsa, bo kibice wykonali kawał wspaniałej roboty. Od 1. do 90. minuty było słychać tylko ich i to zajebiście podnosi morale zawodników, którzy dzisiaj zagrali jak na VC. Wielkie brawa!
Przez cały mecz byli słyszalni wielkie brawa im za to!