Ubiegłe lato było dla Juanfrana wyjątkowe. Najpierw wygrał Ligę Europy, później Mistrzostwo Europy z reprezentacją Hiszpanii, a 31. sierpnia dołożył jeszcze Superpuchar Europy. Prawy obrońca Atletico Madryt jest jednym z filarów obecnej drużyny i mało kto wyobraża sobie skład Rojiblancos bez niego. Dziś był gościem kampanii Jeden świat, jeden dom, jedno serce, która jest organizowana przez jedną z fundacji, z która współpracuje klub z Vicente Calderon.
Na zorganizowanej tam konferencji prasowej Juanfran wypowiedział się o zbliżającym się pojedynku z Malagą: – Najważniejsze jest to, aby wygrać. Zdajemy sobie sprawę jak silny jest to rywal i jak dotychczas będzie to jeden z trudniejszych meczów w tym sezonie. Niedzielne spotkanie będzie dla nas jak finał, w którym chcemy triumfować. Tym bardzie że Malaga jest jednym z naszych bezpośrednich rywali w walce o Ligę Mistrzów. Podobnie jak my rozpoczęli tegoroczne rozgrywki w świetnym stylu i na pewno nie chcą przerywać serii dobrych wyników.
Hiszpan przyznał jak ważni dla zespołu są Radamel Falcao i Arda Turan: – Obaj są naszymi głównymi motorami napędowymi i od nich naprawdę dużo zależy. El Tigre jest strasznie zmotywowany i chce strzelać kolejne gole, które pomogą drużynie. On chce być najlepszym strzelcem w całej lidze, co pozwala nam mieć pewność, że w każdym meczu daje z siebie wszystko. Chcemy go wspierać i pomóc mu osiągnąć jego cel. Atletico wygrało wczoraj 15. mecz z rzędu w europejskich rozgrywkach i w związku z tym Juanfran wyznał: – To wszystko jest naprawdę cudowne. Kontynuujemy tę wspaniałą passę, jesteśmy podekscytowani nie mniej niż nasi kibice. To wspaniałe uczucie, gdy możesz być częścią zespołu, który buduje markę Rojiblancos w Europie. Mam nadzieję, że jeszcze długo będziemy niepokonani.
Dziś okazało się również, że prawy obrońca Los Colchoneros po raz kolejny został powołany do reprezentacji Hiszpanii. Sam zainteresowany skomentował to tak: – To naprawdę niewiarygodne, że znów dostanę szansę pojechania na zgrupowanie. Moja rodzina i najbliżsi znajomi są ze mnie dumni. To jeden z tych momentów, na które czeka się przez całą karierę, bo reprezentowanie barw swojego kraju jest czymś wspaniałym. Chciałbym móc zagrać w najbliższych meczach, choć wiem, że konkurencja jest spora. Oba spotkania są ważne, ale chyba nie muszę mówić, że moim pragnieniem jest to, aby wybiec na boisku w spotkaniu z Francją, które zostanie przecież rozegrane na Vicente Calderon.