Dziś mamy:29 March, 2024
01.04.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Villarreal vs Atletico Madryt
Do meczu pozostało:
3dn.6godz.7min.
13.10 X3.75 22.20 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

José Eulogio Gárate

Numer: 9

Narodowość: Hiszpania

Data urodzenia: 20.09.1944

Pozycja: Napastnik

Wzrost: b/d cm

Waga: b/d kg

Koszt transferu: b/d

Poprzedni klub: SD Indautxu

Miejsce urodzenia: Sarandi, Buenos Aires

Na wypożyczeniu: Nie

Biografia

José Eulogio Gárate Ormaechea urodził się w Sarandi (Buenos Aires) 20 września 1944 roku. Miejscem jego dorastania był jednak Eibar, skąd pochodzili jego rodzice (Baskowie).

Swoją karierę rozpoczynał w SD Eibar. Po dwóch latach spędzonych w tym klubie przeniósł się jednak do baskijskiego SD Indautxu.

W 1966 roku Gárate, w dużej mierze za sprawą ówczesnego trenera „Los Rojiblancos”, Domingo Balmanya pojawił się w stolicy Hiszpanii. 22-latek pojawił się w zespole, który właśnie został mistrzem Hiszpanii po 14 latach oczekiwania na ten sukces. W klubie znalazł takich graczy jak Rivilla, Griffa, Collar, Calleja Adelardo. Ponadto José miał styczność z takimi piłkarzami jak Luis Aragonés, Javier Irureta, Ignacio Salcedo, Leivinha czy Rubén Ayala.

Nie ulega żadnym wątpliwościom, iż Gárate był wysokiej klasy piłkarzem. Posiadał wielką technikę użytkową oraz instynkt strzelania goli (zarówno nogami jak i głową). Jeszcze ważniejszym aspektem było to jakim był i jest człowiekiem. Gárate to osoba kochana przez wszystkich fanów Atlético. Jego koncepcja futbolu wychodziło daleko poza boisko, z kolei na murawie wielki dżentelmen – ledwie raz został odesłany przez sędziego do szatni. Arbiter Guruceta przyznał później, iż był to jeden z jego największych błędów.
Elegancja, jaka towarzyszyła Hiszpanowi była jego znakiem rozpoznawczym i właśnie to pokochali kibice znad Manzanares.

Sportowa kariera Gárate była zwieńczona wieloma sukcesami: trzykrotnie wznosił trofeum za zdobycie mistrzostwa kraju, trzy razy poznał smak zwycięstwa w Pucharze Hiszpanii, zagrał w finale Pucharu Europy Mistrzów Krajowych i zwyciężył w Pucharze Interkontynentalnym. Zdobywał wyróżnienia także indywidualnie – w liczbie trzech skompletował trofeum Pichichi dla najlepszego strzelca ligi hiszpańskiej. Co ciekawe, nigdy nie został samodzielnym królem strzelców. W sezonie 1968/69 taką samą liczbę bramek strzelił Amancio. Następnie tym trofeum podzielił się ze swoim klubowym kolegą, Luisem Aragonésem i ponownie z Amancio (69/70) i w 1971 roku z barcelonistą Rexachem. Czerwono-białą koszulkę z dziewiątką na plecach w sumie przywdziewał 327 razy strzelając w nich 136 bramek: 110 w lidze, 15 w pucharach Hiszpanii i 11 w europejskich rozgrywkach.

W reprezentacji rozegrał 22 spotkania, w których strzelił 5 goli. Debiutował 27 października 1967 roku w meczu z Czechosłowacją. Pożegnaniem z karierą reprezentacyjną było z kolei starcie z Rumunią 17 kwietnia 1975 roku. Żałować można jedynie, iż Gárate nie było dane odnieść sukcesu z „La Roja”, bowiem w latach 1968-1976 nie zakwalifikowała się ani do mistrzostw Europy, ani Mistrzostw Świata.

Słabym punktem napastnika „Los Colchoneros” były kolana, przez które Gárate musiał przedwcześnie (w wieku 31 lat) zakończyć karierę. Urazy kolan nękały go przez wszystkie lata gry w piłkę. W styczniu 1976 roku w spotkaniu z Eibar nabawił się urazu, który wykluczył go z gry na dwa tygodnie. W pierwszym meczu po powrocie strzelił jednak zwycięskiego gola w finale Pucharu Króla z Realem Saragossą. Po tym sezonie znów pojawiły się komplikacje. Gwiazda Atleti z prośbą o pomoc zwróciła się do doktora Cabota w Barcelonie, który uważany był za jednego z najlepszych specjalistów na świecie. Niestety, także i on był bezsilny wobec odmawiających posłuszeństwa kolan napastnika Atlético.

Gárate zapisał się złotymi literami w kartach historii Atlético Madryt – w końcu lata, w których grał określa się „złotym okresem” czerwono-białych. To prawdopodobnie najlepszy napastnik, który kiedykolwiek grał w czerwono-białej koszulce. Sukcesy, liczba bramek i rozegranych spotkań w pełni potwierdzają nieprzeciętność tego wspaniałego piłkarza.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.