Raul Jimenez poinformował, że chciałby zostać w Madrycie i walczyć o miejsce w składzie Atletico.
Po swoim pierwszym sezonie na Vicente Calderon napastnik reprezentacji Meksyku przyciągnął uwagę skautów takich klubów jak FC Porto i Benfica Lizbona, ale mimo to nie zamierza zmieniać barw klubowych.
–Jestem bardzo szczęśliwy w Atletico i chcę spędzać więcej minut na boisku, ale jestem przekonany, że to tylko kwestia czasu.
–W tej chwili nie wiem nic o mojej przyszłości. Nadal jestem zawodnikiem Atletico Madryt, a obecnie jestem na wakacjach. Mam nadzieję, że po powrocie dowiem się, co przyniesie moja przyszłość.
Dobra, Raul, skończ i idź być nieśmiesznym gdzie indziej.
ma chłopak aspiracje i chce grać to fakt, ale na jego nieszczęście mamy w klubie lepszych napastników, dobrze by mu zrobiło jakieś wypożyczenie żeby pograł jak najwięcej i potem wrócił
Nie wyobrażam sobie, żeby został jeśli historia z Vietto i Jacksonem zakończy się inaczej niż z Caio, czyli będą oni u nas grali w przyszłym sezonie. Dla własnego dobra powinien iść na jedno- lub dwuroczne wypożyczenie, a wrócić jak Torres przejdzie na emeryturę. Z drugiej strony cieszy, że nie prezentuje postawy à la Cerci albo Guilavogui.