Atlético pokonało Getafe 1-0 w meczu 37. kolejki LaLiga, dzięki bramce zdobytej przez Koke. Wymierny wkład w zwycięstwo miał ponadto Jan Oblak, który w drugiej połowie obronił rzut karny. Rojiblancos tym samy znacznie zbliżyli się do wicemistrzostwa kraju, które da przynajmniej punkt w ostatnim starciu z Eibarem lub potknięcie Realu Madryt.
Gracze Diego Simeone nie zwlekali z objęciem prowadzenia. Już w 8. minucie Juanfran podał do Antoine’a Griezmanna, a ten odegrał do Koke, który znalazł sobie miejsce do strzału z pola karnego i po dalszym słupku pokonał Vicente Guaitę.
Po kilku akcjach ofensywnych Los Azulones, szansę na podwyższenie prowadzenia mieli goście. Diego Costa otrzymał podanie z głębi pola i świetnie urwał się obrońcom. Napastnik przegrał jednak pojedynek z bramkarzem, który skierował futbolówkę na rzut rożny.
W drugiej połowie obie ekipy miały problem ze stworzeniem groźnej sytuacji, która mogłaby zmienić wynik. Wielka szansa pojawiła się w 77. minucie, kiedy po faulu Diego Godína na Ángelu Rodríguezie sędzia podyktował rzut karny. Do „jedenastki” podszedł Fayçal Fajr. Intencje Marokańczyka doskonale odczytał Jan Oblak, który rzucił się we właściwym kierunku i obronił strzał.
Getafe – Atlético 0-1 (0-1)
Bramka:
0-1 Koke 8’ (asysta: Antoine Griezmann)
Żółte kartki: Fajr, Flamini, Portillo (Getafe); Godín, Thomas (Atlético)
Sędzia: Javier Alberola Rojas (Ciudad Real, Kastylia-La Mancha)
Getafe: Vicente Guaita – Damián Suárez, Djené Dakonam, Bruno González, Vitorino Antunes – Mathieu Flamini (Sergio Mora, 60’), Fayçal Fajr, Francisco Portillo, Amath Ndiaye (Ángel Rodríguez, 53’) – Loïc Rémy (Dani Pacheco, 72’), Jorge Molina
Atlético: Jan Oblak – Juanfran, Stefan Savić, Diego Godín, Filipe Luís – Gabi, Thomas Partey, Saúl Ñíguez, Koke (Ángel Correa, 70’) – Antoine Griezmann (Fernando Torres, 62’), Diego Costa (Kévin Gameiro, 62’)
Czy o końcowej pozycji w tabeli przy tej samej ilości punktów nie decyduje już bilans h2h?
Decyduje, a między nami a Realem jest on na remis (nie ma zasady podwójnie liczonych goli na wyjeździe w rozgrywkach ligowych).
Byłem przekonany, że bramki na wyjeździe w tym przypadku zdecydują. No nic, pozostaje wierzyć, że nie skompromitujemy się w starciu z Eibarem.