Radamel Falcao nie zdołał strzelić w swoim debiucie pierwszej bramki dla Rojiblancos. Gracz Atletico Madryt w meczu z Valencią przebywał na boisku przez 90 minut, jednak brakowało mu szczęścia pod bramką rywali. Nie miał również tak naprawdę żadnej klarownej okazji do pokonania Vicente Guity. Kolumbijski napastnik patrzy jednak w przyszłość optymistycznie.
– Zasłużyliśmy na lepszy końcowy rezultat. Jednak nie udało nam się strzelić bramki i wykorzystać naszej przewagi nad Valencią. Przecież to my w drugiej połowie zdecydowanie przeważaliśmy. Cały czas dążymy do spełnienia wyznaczonych celów, jednak dziś nie było to możliwe i jesteśmy trochę smutni i zawiedzeni. Mimo wszystko, fani nie powinni się martwić. Naszym zadaniem jest wciąż zgrywanie się ze sobą i kiedy tylko wszystko w 100% zadziała, wtedy pojawią się również bramki, wiele bramek. – powiedział Falcao.
Zaje*iście mi się podobają te dwukolorowe stroje bez niebieskich elementów. W tym sezonie te czerwone spodenki są chyba tylko alternatywne, ale pamiętam, że był taki sezon w którym znajdowały się w podstawowym stroju.
Chyba było tak tylko wtedy, gdy mieliśmy te beznadziejne połówki.
Ja tam wolę niebieskie spodenki.
W czerwonych jesteśmy jak Olympiakos. Też mi się to nie podoba – nasze czerwono-białe koszulki zawsze powinny być łączone z niebieskimi spodenkami.