Już za kilka godzin na murawę Ramon Sanchez Pizjuan wybiegną piłkarze Sevilli i Atletico Madryt. Stawką jest możliwość gry w decydującym meczu Copa del Rey. Z tego powodu na antenie Radio MARCA krótko wypowiedział się prezydent klubu ze stolicy Hiszpanii, Enrique Cerezo. Według niego: – Real zasłużenie awansował do finału. Od początku do samego końca wykazywali ogromną chęć zwycięstwa i dali z siebie wszystko to, co mają najlepszego. Dlatego też zrealizowali swój cel, nawet pomimo gry na wyjeździe.
O wiele ciekawsze jest to, co 65-latek (dziś ma urodziny!) wyznał później: – Chciałbym, aby finał rozegrano w Madrycie na Vicente Calderon. Szczególnie jeśli to my do niego awansujemy. Wypowiedź ta spotkała się z wieloma komentarzami. Część z nich zgadza się z tym, że dla wygody Rojiblancos i Królewskich najlepiej byłoby rozstrzygnąć wszystko w stolicy Hiszpanii, jednak jeśli już, to na Santiago Bernabeu, który jest większy i pozwoli osiągnąć większe wpływy. Natomiast jeżeli ma to być jednak teren neutralny, to większość wskazuje na Camp Nou.
Enrique Cerezo odniósł się także do osoby Diego Simeone. – Wszyscy jesteśmy ogromnie zadowoleni z pracy, jaką on wykonuje w naszym klubie. Jesteśmy szczęśliwi, że tak mocno poświęca się pracy z drużyną, co przynosi wspaniałe efekty. Kiedy przyjdzie odpowiedni czas, wówczas ogłosimy oficjalną informacje odnośnie odnowienia jego kontraktu. Na razie jednak jesteśmy cicho i dajemy skupić się zespołowi na dzisiejszym wyzwaniu.