– BBC? Znakomita angielska stacja telewizyjna. Odkąd byłem dzieckiem waśnie z tym utożsamiam BBC – wyznał Enrique Cerezo na antenie programu telewizyjnego laSexta Deportes zapytany o to, co sądzi na temat tria w ataku Realu, które tworzą Cristiano Ronaldo, Karim Benzema i Gareth Bale.
Odnośnie zbliżającego się finału Ligi Mistrzów prezydent Atlético przyznał: – Mamy Oblaka, Saúla, Gabiego, Koke, Godín… Mamy wspaniałych piłkarzy i wspaniałego trenera. Jestem przekonany, że 28 maja nie zawiodą naszych kibiców. Nawet jeśli nie uda się wygrać, nadal będziemy uważać, że mamy najlepszy zespół i najlepszego trenera na świecie.
– Marzeniem Torresa jest by kontynuować karierę w Atlético. Prowadzimy rozmowę, aby mu to umożliwić, dzięki czemu wszyscy będą szczęśliwi – powiedział Enrique Cerezo na temat ewentualnego podpisania nowego kontraktu z El Niño.
Na koniec Hiszpan odniósł się do zakazu wnoszenia katalońskich flag na finał Copa el Rey, który w niedzielę zostanie rozegrany na Vicente Calderón: – Według mnie mecz piłki nożnej powinien być meczem piłki nożnej. Każdy ma prawo demonstrować swoje poglądy, ale powinien robić to w odpowiednich do tego miejscach. Piłka nożna ma być źródłem zabawy. Wszelkie sprawy niezwiązane z czysto sportową częścią tej dyscypliny powinny zostawać poza stadionem.
Flagi Katalonii, czy jakiegokolwiek innego regionu nie jest niczym złym. Problem w tym, że Katalończycy wnoszą ich zmienioną wersję z symbolem rewolucji, który znamy z flagi Kuby. Futbol powinien być wolny od polityki, a świadome lub nieświadome propagowanie komunizmu nie powinno mieć miejsca na stadionach.
Flaga Kuby została zaadaptowana ponad 100 lat temu, istotnie po rewolucji, tyle że narodowowyzwoleńczej. Identyczna gwiazda jest zresztą na fladze Chile
@AfanasolBenz Dlatego dodałem „świadome lub nieświadome”. Oglądałem kiedyś dokument o Katalonii i dążeniach do niepodległości. Jest część osób, która tego symbolu wcale nie utożsamia z ruchem wyzwoleńczym, w tym tkwi problem. Drugi to fakt, że flaga Katalonii to żółto(złoto)-czerwone pasy bez dodatków.
Najlepszym zamanifestowaniem swojej odrębności i katalońskości byłoby niegranie w Pucharze Króla Hiszpanii.
che Guevara też jest spod znaku kopniętej gwiazdy, pojawia się na transparentach na Camp nou, czy jest wielbiony tylko w Sevilli?
Najlepiej, gdyby cała cała katalońska banda radykałów z wyrytym na czole „mes que un club” wyjebała w kosmos na Proxima Centauri tam głosząc zajebistość klubu i Katalonii.