Alvaro Dominguez:
To było ciężkie spotkanie. Jesteśmy smutni i rozczarowani. Musimy jeszcze mocniej przyłożyć się do pracy. Jesteśmy tutaj, żeby zawsze dawać z siebie wszystko. Jeśli trener zadecydował, że właśnie takie zmiany były potrzebne, to wspieramy go w tej decyzji. Opinia publiczna musi zaakceptować to, że on jest trenerem i to bardzo doświadczonym. Co do obecnej sytuacji, to wydaje się, że wszystko idzie w odwrotnym kierunki niż powinno. Mieliśmy mecz pod kontrolą, ale straciliśmy dwie głupie bramki. Nie wiemy, jakie decyzje zostaną teraz podjęte, wszystko jest w rękach zarządu. Trudno jest prosić o coś kibiców, kiedy wszystko dzieje się źle. Jednak póki co musimy patrzeć w przyszłość i skupić na rewanżowym meczu z Albacete. Musimy go wygrać i awansować dalej.
Gabi:
Nasza drużyna grała ambitnie, chcieliśmy atakować i zdobyć trzy punkty. Pierwsza połowa była bardzo dobra, ale zabrakło skuteczności pod bramką Betisu. Z kolei nasi rywale zagrali naprawdę bardzo dobrze. Nie jesteśmy zadowoleni ani z wyniku ani z tego, co działo się w drugiej połowie meczu. Zrobiliśmy wszystko, aby wygrać, ale to nie był nasz dzień. Co do naszych fanów, to mają prawo do wyrażania swojego zdania. W środę gramy z Albacete i jesteśmy tym bardzo podekscytowani i zdajemy sobie sprawę, że trzeba to wygrać. Mam nadzieję, że w meczu z Albacete na Vicente Calderon kibice będą z nami i będą nas wspierać, bo na własnym boisku jesteśmy naprawdę bardzo dobrzy.
Ale pierdolicie już dawno powinni wywalić na zbity pysk Manzano i opowiadanie na pocieszenie że u siebie jesteśmy bardzo dobrzy to wstyd, bo na tym opierają się słabe drużyny walcząc o utrzymanie. Atletico od kiedy mi wiadomo zawsze walczy od najwyższe cele i powinni się skupić na wyjazdach bo bez nich jesteśmy bliżej spadku niż pucharów, całe szczęście że czołówka gubi pkty bo tylko 10 jest straty do LM co jest możliwe ale przy zmianie trenera i cudzie. A i jeszcze jedna hańbiąca statystyka jesteśmy jedną drużyną która nie wygrała jeszcze na wyjeździe i 1 pkt zdobyty mówi sam za… Czytaj więcej »
Już chyba druga raz Levante zawodzi jak my przegrywamy. Gdybyśmy nie byli frajerami to LM już byłaby blisko…
A co do Domingueza to chyba najgorszy z naszej drużyny dziś. Grał chyba w butach bez korków.
Dwóch graczy których bardzo, bardzo lubię. Szkoda ze Dominguez tak tak zagrał, ale shy ma rację. Natomiast Gabi prezentuje równą, wysoką formę.
Mieć mecz pod kontrolą remisując 0:0?? Brednie… rozumiem… dostać 2 bramki na koniec, prowadząc 2:0, to można takie coś wygłaszać.
Gabi -> Czy wygrana 3:2 będzie Cię satysfakcjonować, bo kibiców raczej nie…
Dominguez nie pierwszy raz sie potyka przy bramce wczesniej z Realem o ilé mnie pamiec nie myli