Diego Simeone:
– Zrobiliśmy to, co mieliśmy do zrobienia. Udało nam się skutecznie obronić wynik z pierwszego meczu. Nie ma powodów do narzekań, bo choć w ostatnich minutach mieliśmy szansę i gdybyśmy byli nieco skuteczniejsi, to byśmy wygrali, to i tak mój zespół zaprezentował się dobrze. Liczy się przede wszystkim to, że bez większych kłopotów przypieczętowaliśmy awans. Niezależnie od tego, czy naszym rywalem w ćwierćfinale będzie Betis czy Las Palmas, będziemy musieli poświęcić temu wiele uwagi i jeżeli nie damy z siebie wszystkiego, to może nas czekać niemiła niespodzianka. Szkoda, że Adriana dopadł pech i nie mógł zagrać, bo z pewnością zrobiłby swoje na prawym skrzydle. Na szczęście to nic groźnego i liczę, że jutro będzie już z nim wszystko w porządku.
Luis Garcia:
– Nie mam pretensji do moich piłkarzy, bo pokazali się mimo wszystko z całkiem dobrej strony. Staraliśmy się znaleźć jakiś sposób na to, by strzelić gola. Niestety, wyrzucenie z boiska Rafy znacznie nam utrudniło to zadanie i to właśnie wtedy rozstrzygnęło się dzisiejsze spotkanie. Na pewno jesteśmy zadowoleni z tego, że udało nam się zremisować z Atletico Madryt, bo to świetna ekipa i bardzo trudny przeciwnik. Trochę szkoda, że tak naprawdę wynik tego dwumeczu został przesądzony na Vicente Calderon. Gdybyśmy wówczas uzyskali nieco lepszy wynik, to być może dziś cieszylibyśmy się z awansu. Nie ma jednak co gdybać, tylko trzeba się zabrać do dalszej pracy.