Choć nie był to dobry mecz w wykonaniu Atlético, piłkarze Simeone rzutem na taśmę wywożą z Galicji bardzo cenny komplet punktów. Gola na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry strzelił Thomas, który ponownie uratował swój zespół przed blamażem. Dzięki temu Rojiblancos nie wypadną z czołowej czwórki w LaLiga, udając się na dwutygodniową przerwę w lepszych nastrojach niż miałoby to miejsce w przypadku remisu.
Cholo zaskoczył nieco wyjściowym składem, posyłając na boisko czterech nominalnych środkowych pomocników. Nie była to najlepsza strategia, bowiem w pierwszej połowie goście mieli spory problem ze stwarzaniem sobie sytuacji, zwłaszcza że gospodarze grali naprawdę ambitnie i sami szukali swojej szansy na objęcie prowadzenia. Dość jednak powiedzieć, że do przerwy żadna ze stron nie oddała ni jednego celnego strzału – wszelkie próby z dystansu były dalekie od tego, by trafić w światło bramki.
Na drugą połowę Simeone zmienił niewiele: ściągnął bowiem Correę, w miejsce którego wprowadził Gaitána. Zaraz po rozpoczęciu gry pierwszy celny strzał oddał Griezmann, ale nie wystarczyło to do pokonania Pantilimona. Kilka minut później szczęścia próbował Gaitán, ale bramkarz Deportivo odbił jego uderzenie na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z niego główkował Godín, ale uczynił to niecelnie.
Gospodarze odpowiedzieli strzałem Cartabii, które bez problemu zatrzymał jednak Oblak. Po tym nieco ciekawszym fragmencie obie drużny ponownie wróciły do mocno szarpanej gry, a trenerzy starali się wpłynąć jakoś na przebieg wydarzeń, dokonując kolejnych zmian. W obozie Rojiblancos na murawie zameldował się Gameiro, a 10 minut przed końcem doszło do dość zaskakującej zmiany: na ławce usiadł Griezmann, a w jego miejsce pojawił się Giménez.
Gdy wydawało się, że nic nie zmieni już bezbramkowego remisu, w samej końcówce sędzia podyktował rzut wolny dla Atlético tuż przed polem karnym Deportivo. Piłkę dotknął lekko Gabi, a nabiegający Thomas silnym uderzeniem wpakował ją do siatki, dając zwycięstwo swojej drużynie. To już 4 gol Ghańczyka w tym sezonie, co czyni go najlepszym strzelcem Rojiblancos na wszystkich frontach. Po przerwie na reprezentacje piłkarzy Simeone czekają derby Madrytu na Metropolitano.
Deportivo 0-1 Atlético
Gole:
0-1 Thomas (asysta: Gabi) 90+1’
Żółte kartki:
9’ Griezmann (Atlético)
21’ Savić (Atlético)
77’ Juanfran (Deportivo)
78’ Luisinho (Deportivo)
84’ Andone (Deportivo)
90’ Sidnei (Deportivo)
Sędzia: Álvarez Izquierdo (Katalonia)
Wyjściowy skład Deportivo: Pantilimon – Juanfran, Schär, Sidnei, Luisinho – Borges, Guilherme – Cartabia, Valverde, Bakkali – Lucas; Trener: Cristóbal
Przeprowadzone zmiany:
75’ Zszedł Bakkali, wszedł Andone
75’ Zszedł Borges, wszedł Mosquera
82’ Zszedł Luisinho, wszedł Navarro
Wyjściowy skład Atlético: Oblak – Juanfran, Savić, Godín, Lucas – Thomas, Gabi, Augusto, Saúl – Correa, Griezmann; Trener: Simeone
Przeprowadzone zmiany:
46’ Zszedł Correa, wszedł Gaitán
61’ Zszedł Augusto, wszedł Gameiro
80’ Zszedł Griezmann, wszedł Giménez
Frekwencja: 22 733 kibiców
Sezon trwa prawie 3 miesiące, a naszym najlepszym strzelcem z 4 bramkami na koncie jest Thomas. Nie trzeba nic dodawać.
„Nie ma piłkarza, który wygra nam w pojedynkę mecz” – pozdro dla wczorajszej wypowiedzi Czolo.
Śmiech przez płacz.
Derby Madrytu(po przerwie na reprezentacje), zapowiadaja sie bardzo ciekawie.
Jedyne co mnie ucieszyło w tym meczu, to zejście Griezmanna. Chłopak ewidentnie się męczy, szkoda, że forma naszych napastników jest tak żenująca.
@Janos Audron Nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby być kibicem Atleti i nie cieszyć się z tak pięknego trafienia Thomasa XDDD
@mangoł Mając zaraz 30 na karku stwierdzam, że piłka nożna już mnie tak nie kręci, więc cieszą dziwne rzeczy, jak zejście blondyna:) a bramką Thomasa byłem zdziwiony:D