Po zakończeniu dzisiejszego meczu z Villarrealem (1-0) Diego Simeone powiedział: – Do samego końca walczyliśmy o satysfakcjonujący nasz wynik. Piłkarze włożyli w to spotkanie mnóstwo wysiłku i zaangażowania, wypada im za to tylko podziękować. To był trudny pojedynek. W pierwszej połowie mogliśmy zaprezentować się nieco lepiej i skuteczniej. Po przerwie to Villarreal posiadał piłkę, ale na szczęście nie przekładało się to na groźne okazje z ich strony. Musimy docenić osiągnięty dziś wynik.
– Bardzo pomogli nam dziś fani. Zawsze niosą nas swoim dopingiem, a dziś wypełnili stadion do ostatniego miejsca, krzycząc i śpiewając. Kibice są dla nas bardzo ważni, bez odpowiedniej więzi z nimi nie ma co liczyć na sukcesy, taka jest prawda. Wspaniała atmosfera dodaje nam energii. Ludzie doceniają nas za naszą pasję, ciężką pracę, poświęcenie i walkę do samego końca bez względu na wszystko – dodał.
Cholo wypowiedział się także o powrocie do zespołu Adriána Lópeza. – To jest zawodnik, który w końcówce sezonu może nam dać to, czego będziemy potrzebować. Cechują go świeżość, dynamika, talent, znakomity drybling w sytuacji jeden na jednego. Mam nadzieję, że będzie grał tak jak dziś, czyli z ogromnym zaangażowaniem i chęcią pokazania się z najlepszej strony. Potrzebujemy go, on potrzebuje nas. Tak działa zespół.
Diego Simeone nie uniknął także pytań o środowy mecz z FC Barceloną. – Musimy odzyskać siły na ten pojedynek. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas samych. To będzie bardzo ważne spotkanie nie tylko dla nas, ale i dla całego piłkarskiego środowiska. Na pewno będzie mnóstwo dobrego i poukładanego futbolu. Mam nadzieję, że cztery dni starczą, by perfekcyjnie się przygotować.
– Pod koniec dzisiejszego meczu byliśmy zmęczeni i to normalne. Najważniejsze jest to, że nie brakowało nam zimnej głowy i piłkarze podejmowali właściwe decyzje, nawet jeśli nie byli w pełni sił. Przed nami nie będzie już łatwych spotkań. Każdy z naszych kolejnych rywali zrobi wszystko, by z nami zwyciężyć, bo każdy ma swoje cele i plany – zakończył Argentyńczyk.