Po zakończeniu dzisiejszych derbów na konferencji prasowej pojawił się Diego Simeone. Trener Atlético Madryt – który z uwagi na zawieszenie musiał oglądać spotkanie z trybun – przyznał, że drugie z rzędu ligowe zwycięstwo na Bernabéu jest czymś historycznym. Dziennikarze zapytali go również o Ikera Casillasa, o którym Cholo powiedział przed meczem, że jest teraz jego ulubionym zawodnikiem Realu.
Casillas: – To byłby absolutny brak szacunku, gdybym zaczął mówić o nim źle, dyskredytując jednocześnie to, czego dokonał w swojej karierze i jak świetnym jest piłkarzem.
Gracie już na Bernabéu jak u siebie? – Nie, na pewno nie czujemy się tam jak w domu. Szanujemy to miejsce, bo to historyczny stadion. Ciężko się tam gra i zazwyczaj wraca się stamtąd z porażką, ale na szczęście udało nam się dobrze rozpocząć ten mecz. Później jednak nie podobało mi się to, co widziałem. Były luki pomiędzy formacjami, nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Na szczęście potem się poprawialiśmy. Przesunięcie Koke do środka pola dało nam więcej płynności. Arda i Griezmann dali nam szybkość.
Alternatywy: – Taktycznie zagraliśmy w porządku, jednak w pierwszych minutach mieliśmy problem z odbieraniem piłek. Jiménez i Mandžukić dobrze pracowali w obronie, a po przeprowadzeniu zmian nasza gra nieco się zmieniła, bo dysponowaliśmy większą szybkością i kreatywnością.
Podejście: – Niczego nie zmienimy. Mogę się mylić, ale to chyba pierwszy raz, gdy Atlético wygrywa w lidze na Bernabéu dwa razy z rzędu. To ważne dla naszych kibiców, a także dla zespołu, który nieco się w lecie zmienił. Nadal widoczne są niedociągnięcia w naszej grze, ale wszystko może być wyeliminowane poprzez ciężką pracę.
Przyzwyczajenie do zwycięstw w debrach: – Futbol zawsze daje szansę na zwycięstwo i to jest piękna cecha tego sportu. Mecze, które wygraliśmy, były w naszym wykonaniu bardzo dobre, ale dla nas ogółem niczego to nie zmienia. Muszę dalej pracować z zespołem w ten sam sposób, zwłaszcza że doszło do wielu zmian w kadrze.
Porównania z zeszłym sezonem: – Nigdy tego nie robię, bo to nie jest dobre dla drużyny, w którą wierzę.
Zdjęcie z boiska Gabiego: – Sytuacja na boisku tego wymagała, nic więcej.
