José Luis Pérez Caminero, dyrektor sportowy Atletico Madryt był obecny wczoraj na Estadio Rosaleda, gdzie odbywał się rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Malagą, a FC Porto. Działacz Los Colchoneros udał się do Andaluzji by obserwować grę zawodników, którzy być może już latem pojawią się na Vicente Calderon: Jamesa Rodrigueza, Jacksona Martineza oraz Jeremiego Toulalana.
Caminero już od dłuższego czasu pracuje nad wzmocnieniami na następny sezon. W przyszłej kampanii Atletico Madryt niemal na 99% zagra w rozgrywkach Ligi Mistrzów, dlatego też potrzebuje zawodników najwyższej klasy, by móc rywalizować z najlepszymi klubami na świecie.
Pojawiło się też parę plotek mówiących o tym, że Toulalan podpisał już wstępną umowę z Los Rojiblancos i niemal na pewno w przyszłym sezonie będzie grał dla ekipy ze stolicy Hiszpanii. Natomiast co do Kolumbijczyków, Martineza i Rodrigueza sprawa wydaje się dość skomplikowana, ponieważ pewnym jest, że FC Porto nie puści swoich zawodników tanio.
Dajmy już spokój z tym Toulalanem, ale Martinezem to się jaram. Rodriguez w sumie też dobra opcja, jak to zresztą już bywa z graczami z Am. Płd ściągniętymi przez Porto.
Toulalan – kompletnie nie widzę celowości. Wiekowy, slabszy niz Mario i Gabi, od Tiago tez lepszy nie jest. Pensja wysoka..
Co innego Jackson – swietny grajek – choc troche sie boje, bo przed transferem do Porto wielkiej pilki ponoc nie gral, a jak Falcao odejdzie, to potrzebny nam bedzie prawdziwy killer i nie ma mowy o pomylce transferowej.
Rodriguez – sam sie doloze do tego transferu! MEGAGRAJEK – ale 25 najmarniej krzykna, niestety
Rodriguez jest nierealny… wiem że taka sama gadka była przy Falcao, no cóż, zobaczymy.