Atletico zwyciężyło Deportivo La Coruna 2:0 po bramkach Saula i Ardy Turana w 13. kolejce spotkań LaLiga, jednak poza stadionem w dniu dzisiejszym w Madrycie działo się zdecydowanie więcej, i to niestety dość niechlubnych scen. Mianowicie doszło do starć między kibicami Atleti i gości z Galicji, w których uczestniczyło 180 fanów.
Wszystko zaczęło się o poranku, przez co władze Primera Division poczyniły starania, by spotkanie zostało przełożone na późniejszą godzinę, co jednak okazało się niemożliwe. Zamieszki miały miejsce niedaleko Vicente Calderon w Rio Park nieopodal rzeki Manzanares. Według hiszpańskiej prasy, kibic Deportivo został pobity przez miejscowych chuliganów i wrzucony do rzeki jako odwet za śmierć jednego z kibiców Rojiblancos 3 godziny przed rozpoczęciem spotkania. Jak się później okazało, 40-letni sympatyk klubu z La Corunii zmarł w wyniku odniesionych ran. Pomimo wielu głosów krytyki, mecz odbył się planowo. Diego Godin zapytany po meczu o całe zajście odpowiedział, że piłkarze nie wiedzieli nic na ten temat, jedynie o możliwym opóźnieniu meczu.
Wylowiony z rzeki w stanie smierci klinicznej ciezko ranny, 40 letni kibic Deportiwo zmarl o 14:30. W umowione bijatyce udzial wziely ekipy Frente po stronie Atletico i Riazor Blues (Deportivo) ktorych wspomagali Bukaneros z madryckiego Rayo Vallecano – razem ok 200 osob. Sa juz zatrzymani i zidentyfikowani uczestniczy bojki (na chwile obecna 14 osob). Dla FA zajscie to moze oznaczac znikniecie z trybun Atletico.
Jebać tych idiotów, wywieźć najlepiej na jakis Sybir i niech tam się napierdalaja.
Swoją droga Cholo dobrze powiedział, że to, że ktoś nosi koszulkę Atleti, wcale nie oznacza, że te zajścia miały jakikolwiek związek z futbolem, z klubem. Klub powinien się odciąć od tych kretynów i zablokować im możliwość wejścia na stadion przez najbliższe sto lat. Jak chcą się ciepać, niech to robią, ale niech nie podpinają pod to jakiejkolwiek śmiesznej ideologii związanej z Atleti.
głupota, bijatyki jeszcze zrozumiem ale pobicie na śmierć człowieka jest przesadą i to wielką
Potworna śmierć, Dylan dobrze napisał 🙁
Watpie by klub spotkały jakiekolwiek sankcje i nikt rozsadny nie bedzie mial do nas pretensji o to, co sie stalo. Jak powiedział Gil jeden sukinsyn sie w tlumie zawsze znajdzie.
Wielka tragedia, szkoda chłopaka, miał małego synka ktorego reke nawet widac na zdjeciu tego kibica ktore kraży w mediach.
Tak potwornie bezsensowna smierc. Mam nadzieje, ze wszyscy winni zostana ukarani.
Wielka tragedia, szkoda faceta, ale też powinien mieć trochę rozumu. Miał dwójkę dzieci, a to jakaś odpowiedzialność. On postanowił z kolegami po szalu ustawić się na bójkę (bo Frente Atleti i Riazor Blues umówili się za pośrednictwem komunikatora WhatsUp, ci drudzy wspomagani byli jeszcze przez Alcorcón i Rayo).
Ogólnie stado debili, dojebać im kary i dożywotni zakaz wstępu na stadiony.
Na zachodzie sobie poradzili…