Dziś na konferencji prasowej pojawił się Carlos Bellvis. Lewy obrońca Celty jest najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia we wtorek kontuzjowanego Roberto Lago. 27-latek bardzo chwalił Atletico Madryt: – Nie oszukujmy się – to będzie dla nas bardzo ciężki mecz. Nasi rywale są w świetnej dyspozycji i dysponują ogromną siłą ognia. Przede wszystkim musimy skupić się na powstrzymaniu ich napastników, a dopiero potem możemy myśleć o ewentualnym wykorzystaniu jakichś sytuacji, jakie sobie stworzymy.
– Ich porażka z FC Barceloną nie będzie miała nic do rzeczy. Właściwie to jeszcze bardziej motywuje ich do tego, by wygrać z nami jak najwyżej. Oni będą zdecydowanymi faworytami, ale mecz może się potoczyć różnie. Liczymy na to, że szczęście i forma dnia będzie mimo wszystko po naszej stronie – dodał.
Bellvis musiał także wypowiedzieć się odnośnie tego, czy boi się ewentualnego pojedynku z Radamelem Falcao. – Zdaję sobie sprawę, że to wspaniały napastnik, który jest teraz w znakomitej dyspozycji. Ale nie boję się go. Musimy uważać przede wszystkim na jego szybkość i zwinność. Ponadto nie możemy pozwolić na zbyt wiele Diego Coście, gdyż on także potrafi być niesłychanie groźny. Jeśli nam się to uda, wówczas będziemy mogli szybko kontratakować.
Na koniec obrona Celty ocenił swoje szanse na zastąpienie Roberto Lago na Vicente Calderon. – Cóż, od jakiegoś czasu jest już wiadomo, że on w piątek nie zagra. Zdaję sobie sprawę, że jestem pierwszym kandydatem do wskoczenia na jego miejsce. W ostatniej kolejce zagrałem 45 minut przeciwko Betisowi i myślę, że pod względem fizycznym nie będę miał żądnych problemów.Jestem pewny siebie.